F1: kolos na glinianych nogach. Williams nie otrzymał od SMP Racing obiecanych pieniędzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin za kierownicą Williamsa
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin za kierownicą Williamsa
zdjęcie autora artykułu

Siergiej Sirotkin trafił do Williamsa za sprawą pieniędzy SMP Racing. Firma okazała się kolosem na glinianych nogach. Rosjanie nie zapłacili ekipie z Grove obiecanej kwoty. Do tego stopniowo wycofują się z niektórych projektów w motorsporcie.

Rosjanie z SMP Racing przelicytowali ofertę złożoną przez otoczenie Roberta Kubicy i to Siergiej Sirotkin zajął miejsce w samochodzie Williamsa w roku 2018. Firma wspierana przez braci Rotenbergów zaoferowała wtedy ponad dwa razy więcej pieniędzy. Jak się okazało, stajnia z Grove nie dostała obiecanej kwoty.

Według naszych informacji, Rosjanie z SMP Racing mieli zapłacić tylko część transzy. Uznali, że wyniki Williamsa są niezadowalające i zespołowi nie należy się więcej pieniędzy.

Czytaj także: Pech Łukasza Habaja w Rajdzie Węgier

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że SMP Racing pod koniec ubiegłego roku, gdy Kubica został ogłoszony nowym kierowcą Williamsa i następcą Sirotkina, wydało specjalny komunikat. Twierdziło w nim, że to oni postanowili zakończyć współpracę z Williamsem.

ZOBACZ WIDEO Peter Schmeichel i jego "Brudna robota". "Powiedziałem im, że tego nie zrobię"

Co ciekawe, Sirotkin chciał nadal startować w F1, nawet w Williamsie. Czuł, że nie wykorzystał w pełni swojej szansy, ale zżył się z zespołem. - Wolałbym być ostatni w stawce niż oglądać F1 przed telewizorem - mówił w tym roku, gdy był pytany o obecną sytuację stajni z Grove.

Sirotkin po odejściu z Williamsa trafił do Renault, gdzie został kierowcą rezerwowym. W zamian wniósł pieniądze do budżetu francuskiej ekipy. Jednak jego dalszy pobyt w F1 jest mocno wątpliwy, o czym on sam niedawno wspominał (czytaj więcej o tym TUTAJ). Może się okazać, że w roku 2020 nie będzie on nawet rezerwowym w F1.

SMP Racing do niedawna rywalizowało też w wyścigach długodystansowych WEC, z których wycofało się jednak z końcem sezonu, co było sporym zaskoczeniem. W barwach rosyjskiej ekipy startował bowiem m.in. Jenson Button.

Warto przy tym pamiętać, że Sirotkin już raz przeżył w karierze podobną sytuację. W połowie 2013 roku związał się z Sauberem i ogłoszono nawet, że od kolejnego sezonu będzie etatowym kierowcą stajni z Hinwil. Jednak rosyjscy sponsorzy nie wpłacili wtedy obiecanych pieniędzy Szwajcarom i do realizacji transakcji nie doszło. Jak widać, po latach sytuacja się powtórzyła.

Czytaj także: Kubica ciągle sfrustrowany Williamsem

Paradoksalnie, nie oznacza to gorszych czasów dla rosyjskiego motorsportu. Rosjanie mocno teraz wierzą w Roberta Shwartzmana, bo młody kierowca w tym roku wygrał Formułę 3. W przyszłym sezonie ma startować w Formule 2, a stamtąd już tylko krok będzie dzielić go od rywalizacji w Formule 1. Dodatkowo talent 20-latka dostrzegło Ferrari, które znalazło dla niego miejsce w swojej akademii (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Źródło artykułu:
Czy SMP Racing pojawi się jeszcze w przyszłości w F1?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (25)
avatar
Alfer 2015
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To nie tak !!! ... Rosjanie nie wykiwali Williamsa. Na odwrót - Rosjanie nie dali się wykiwać brytolom...do kiwania i walenia w poroże angole mają innych , i to w tym sezonie udało się Willi Czytaj całość
avatar
Y3322
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
I wchodź tu w układy z ruskimi hazarami...  
avatar
caido
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jakby faktycznie nie zapłacili kwoty, którą mieli zapłacić, to Williams na pewno by tak tego nie zostawił, bo dla nich liczy się każde euro. Więc pewnie po prostu kontrakt był tak spisany, że w Czytaj całość
avatar
Simon Nazar
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
/...Opłacali nawet wybranym dziennikarzom wyjazdy na zawody, tylko po to by o nich pisano.  
jarema11
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
Ruskie mądrzejsze od Polaków a bałwan robuś bujał się zawsze 3 okrążenia za czołówką.