F1: Grand Prix Rosji. Lewis Hamilton uznaje drugie miejsce za sukces

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton zdołał przedzielić kierowców Ferrari w kwalifikacjach do Grand Prix Rosji. Brytyjczyk jest zadowolony ze swojego wyniku. - W obecnej sytuacji drugie miejsce to sukces - powiedział pięciokrotny mistrz świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton jest na najlepszej drodze do zdobycia szóstego tytułu mistrza świata Formuły 1. Wszystko to zasługa rewelacyjnej pierwszej części sezonu w wykonaniu Mercedesa. Po przerwie wakacyjnej dominuje jednak Ferrari. - Są od nas dużo szybsi, a Leclerc robi rewelacyjną robotę. Moim zadaniem jest być tak blisko, jak to tylko możliwe - powiedział Hamilton w rozmowie z "Motorsportem".

- Czułem, że ostatnie okrążenia kwalifikacji na torze w Soczi były świetne i zasługiwały na pole position. Biorąc pod uwagę to, jaki mamy obecnie samochód, pojechałem bardzo dobrze. Z okrążenia na okrążenie czułem się coraz lepiej. Tracimy do Ferrari, ale nie jesteśmy totalnie bez szans - wyjaśnił Hamilton. Czytaj także: Toro Rosso poprosiło o zmianę nazwy

Zdaniem kierowcy Mercedesa, przedzielenie rywali z Maranello to sukces. - Biorąc pod uwagę aktualne okoliczności, wykonaliśmy dobrą robotę. Kluczowe okrążenie wyglądało tak, jak powinno. Nie było błędów czy nieprzewidzianych sytuacji. Myślę, że zrobiłem wszystko, co mogłem - przekazał.

Czytaj także: atak na tle rasowym w fabryce Mercedesa

- Bez względu na to, czy startowalibyśmy z pole position czy nie, Ferrari jest niezwykle mocne na prostych. Nim dotrzemy do pierwszego zakrętu, z pewnością i tak zobaczymy, jak przelatuje koło nas jakiś czerwony odrzutowiec. Najważniejsza w niedzielę będzie strategia - zakończył Lewis Hamilton.

Grand Prix Rosji rozpocznie się o godz. 13.10. Relacja LIVE z wyścigu F1 na WP SportoweFakty będzie dostępna TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Karol Zalewski rozpętał burzę. Tomasz Majewski odpowiada

Źródło artykułu: