F1: Grand Prix Belgii. Pożar zakończył kwalifikacje Roberta Kubicy. Pole position dla Charlesa Leclerca z Ferrari

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

Pożar silnika zakończył kwalifikacje Roberta Kubicy do Grand Prix Belgii. Za to pole position na torze Spa-Francorchamps zdobył Charles Leclerc. Tuż za nim sklasyfikowany został Sebastian Vettel. Ferrari zdobyło tym samym pierwszy rząd startowy.

Kwalifikacje do Grand Prix Belgii bardzo szybko dobiegły końca w przypadku Roberta Kubicy, po tym jak jego Williams stanął w płomieniach (czytaj więcej o tym TUTAJ). Ponieważ Polak zostawił maszynę na torze, sędziowie byli zmuszeni przerwać sesję czerwoną flagą. Zyskał na tym Lewis Hamilton, bo mechanicy Mercedesa otrzymali dodatkowe minuty na naprawę jego samochodu po wypadku w porannym treningu (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Radości nie było też u George's Russella. Brytyjczyk, zanim jeszcze doszło do wybuchu silnika u Kubicy, narzekał na źle działający wyświetlacz w swoim samochodzie. Ostatecznie 21-latek osiągnął 19. czas w Q1 ze sporą stratą do reszty stawki, dlatego trudno też mówić o jakimś progresie ze strony Williamsa.

Czytaj także: Krzysztof Hołowczyc na czele Baja Poland

W Q1 mieliśmy jeszcze jedną czerwoną flagę. Na niespełna minutę przed końcem sesji wybuchł silnik w pojeździe Antonio Giovinazziego. Rzutem na taśmę do Q2 awansował za to Max Verstappen, który również narzekał na działanie jednostki napędowej Hondy. To tylko pokazuje, jak wymagający dla maszyn jest tor Spa-Francorchamps, który charakteryzuje się długimi prostymi i wymaga sporej mocy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy transfer Philippe Coutinho to hit? "Tylko nazwisko, bo na pewno nie występy"

Po emocjach związanych z Q1 sytuacja na belgijskim torze uspokoiła się. Na początku Q3 byliśmy świadkami ogromnego tłoku na torze, na co narzekali m.in. Lewis Hamilton oraz Valtteri Bottas. Obaj kierowcy Mercedesa  nie zagrzali odpowiednio opon i musieli liczyć na poprawę czasu podczas drugiego przejazdu.

Czytaj także: Znamy przyczynę awarii w samochodzie Kubicy 

W decydującym momencie Q3 nie było niespodzianki. Ferrari, które dominowało w Belgii od początku weekendu, wywalczyło sobie pierwszy rząd startowy. Charles Leclerc czasem 1:42.419 zapewnił sobie trzecie pole position w tym sezonie. Warto zwrócić uwagę na to, że młody Monakijczyk znokautował zespołowego kolegę. Sebastian Vettel był o niego wolniejszy aż o 0,748 s.

Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Belgii:

Pozycja Kierowca Zespół Q3 Q2 Q1
1.Charles LeclercFerrari1:42.5191:42.9381:43.587
2.Sebastian VettelFerrari+0.7481:43.0371:44.109
3.Lewis HamiltonMercedes+0.7631:43.5921:45.260
4.Valtteri BottasMercedes+0.8961:43.9801:45.141
5.Max VerstappenRed Bull Racing+1.1711:44.1321:44.622
6.Daniel RicciardoRenault+1.7381:44.1031:45.560
7.Nico HulkenbergRenault+2.0231:44.5491:45.899
8.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+2.0381:44.1401:45.842
9.Sergio PerezRacing Point+2.1871:44.7071:45.732
10.Kevin MagnussenHaas+2.5671:44.7381:45.839
11.Romain GrosjeanHaas1:44.7971:45.694
12.Lando NorrisMcLaren1:44.8471:46.154
13.Lance StrollRacing Point1:45.0471:46.000
14.Alexander AlbonRed Bull Racing1:45.7991:45.528
15.Antonio GiovinazziAlfa Romeobez czasu1:45.637
16.Pierre GaslyToro Rosso1:46.435
17.Carlos SainzMcLaren1:46.507
18.Daniił KwiatToro Rosso1:46.518
19.George RussellWilliams1:47.548
20.Robert KubicaWilliamsbez czasu
Źródło artykułu:
Kto wygra Grand Prix Belgii?
Charles Leclerc
Sebastian Vettel
Lewis Hamilton
inny kierowca
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
Bytyk
1.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pismak ale Ty bzdury piszesz. Az mi się o tej godzinie nie chce z Tobą dyskutować...  
F12019
31.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
indominus ty podrzędny baranie. Nie przyszło ci nigdy do tej lichej głowy, że właśnie dlatego jest ostatni, że ma taki gówniany bolid? Wszystko budżetowe, nawet ciekawi mnie czy ten drugi bolid Czytaj całość
indominus
31.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kubica w wywiadzie zaraz po tej awarii wyglądał na niezwykle szczęśliwego. Śmiał się od ucha do ucha. Po raz pierwszy nie musiał się wysilać w odpowiedzi na pytanie, dlaczego znowu jest ostatni Czytaj całość