Ostatnia szansa Daniiła Kwiata. Nie dostanie kolejnej
Daniił Kwiat otrzymał kolejną szansę pokazania się w Formule 1. Nowy menedżer Rosjanina, Nicolas Todt uważa, że dla jego podopiecznego to ostatni moment na udowodnienie swojej wartości. - Teraz potrzebuje wyników - powiedział Todt.
Nico Rosberg bał się ryzyka. Czytaj więcej!
Słabe rezultaty i jazda bez głowy doprowadziła do usunięcia Rosjanina z programu Red Bulla. Kwiat starał się o miejsce w Williamsie, ostatecznie został jednak kierowcą pracującym na symulatorze w Ferrari. Zdaniem jego menedżera, tam dojrzał i przemyślał swoje postępowanie. - Teraz Kwiat wraca odmieniony, a towarzyszy mu mniej emocji - powiedział Nicolas Todt.
- Jasnym jest, że musi osiągać dobre wyniki. Rozumie także, że ta szansa jest dla niego ostatnią i więcej nie dostanie. Nie chcę bujać w obłokach, ale Daniił to utalentowany kierowca, nie zapomina też o rozwoju wewnętrznym. Dużo czyta. To inteligentna osoba. Jego sytuacja przypomina mi powrót Felipe Massy do Saubera w 2004 roku. Dwa lata później Brazylijczyk był już w Ferrari obok Michaela Schumachera - zauważył menedżer Kwiata.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Strach przed śmiercią schodzi w rajdach na dalszy planSpięcie Red Bulla z Mercedesem. Czytaj więcej!
Nicolas Todt, który pracuje także z Charlesem Leclercem i Mickiem Schumacherem przekazał, że jego rosyjski podopieczny bardzo intensywnie pracował nad sobą w mijającym roku. - Wykorzystał ten okres na przeanalizowanie wielu rzeczy. W F1 bardzo ciężko dostać drugą szansę. Kwiat chciał zrozumieć to, co działo się do tej pory i dlaczego tak było, a przy okazji wykonał kawał dobrej roboty dla Ferrari - zakończył Todt.