Sergio Perez: Moja kara była słuszna

Sergio Perez przyznał, że kara jaką otrzymał za kolizję z Siergiejem Sirotkinem podczas Grand Prix Singapuru była zasłużona. Meksykanin oświadczył, iż popełnił błąd podejmując taką decyzję.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Sergio Perez i jadący z tyłu Siergiej Sirotkin Materiały prasowe / Force India / Na zdjęciu: Sergio Perez i jadący z tyłu Siergiej Sirotkin
Już na początku wyścigu Sergio Perez zderzył się z Estebanem Oconem, kolegą z zespołu, eliminując go z dalszego ścigania. Później po zmianie opon utknął za Siergiejem Sirotkinem i nie mógł go wyprzedzić przez kilka okrążeń. Gdy obaj kierowcy zrównali się bolidami, Meksykanin wykonał zaskakujący ruch i doszło do kolizji. Zdaniem wielu obserwatorów, było to celowe zagranie.

- Muszę to zobaczyć jeszcze raz w powtórce - przyznał Perez w rozmowie z mediami po zakończeniu wyścigu o GP Singapuru. - Jednak zbyt szybko chciałem zamknąć mu "drzwi". Myślę, że kara jest słuszna. Ostro się ścigaliśmy, a ja agresywnie broniłem swojej pozycji, no i stało się - dodał.

Meksykanin odniósł się także do kolizji z drugim bolidem Racing Point Force India. - To było niefortunne i trudne do uniknięcia. Gdy przyśpieszyłem to poczułem uderzenie w bolid. Nie wiedziałem nawet, że to Esteban. Gdy się o tym dowiedziałem, przeprosiłem zespół - zakończył.

Ostatecznie Sergio Perez do mety dojechał na 16. miejscu. Spowodowane to było karą przejazdu przez boksy, jaką nałożyli na niego sędziowie.

Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Skromny bohater Jakub Kochanowski. "Akurat ja byłem na zagrywce"
Czy Sergio Perez zasłużył na surowszą karę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×