Konkurencja zrobiła krok do przodu. Williams stoi w miejscu
Porównanie tegorocznych czasów testów F1 w Barcelonie z tymi sprzed roku jest niepokojące dla Williamsa. Zespół z Grove niemal stanął w miejscu, podczas gdy inni znacząco przyspieszyli. Najwięcej zyskał McLaren - ponad trzy sekundy na okrążeniu.
Jeśli porównamy czasy do tych sprzed roku, każdy z zespołów poprawił swoje tempo. Tyle, że Williams jest na końcu stawki. Progres ekipy z Grove to ledwie 0.231 s. na okrążeniu. To zasługa Siergieja Sirotkina, który w ostatnim dniu testów na pokonanie jednego okrążenia toru Catalunya potrzebował 1:19.189. Dla porównania przed rokiem Felipe Massa ustanowił czas 1:19.420, choć należy pamiętać, że dokonał tego na zniszczonej nawierzchni.
Zespół, którego rezerwowym w tym roku jest Robert Kubica, chce poprawić wyniki z minionego sezonu i awansować na czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Może to być jednak nierealne, jeśli popatrzymy jakie postępy poczyniły zespoły ze środka stawki. Renault poprawiło wydajność swojego silnika, co dało lepszy rezultat o 1.793 s. w porównaniu do testów sprzed roku. Na współpracy z Hondą zyskało też Toro Rosso, bijąc ubiegłoroczny rezultat o 1.474 s. Nawet zespół Force India bardziej podkręcił tempo niż Williams, choć w Barcelonie nie brakowało opinii, że Hindusi obrali złą koncepcję samochodu i mają nad czym pracować u progu nowego sezonu.
Powody do zadowolenia ma za to McLaren. Brytyjski zespół jest liderem pod względem dokonanego postępu. O ile przed rokiem ekipa z Woking męczyła się z awaryjnym silnikiem Hondy, o tyle obecnie korzysta z jednostek napędowych Renault. Dało to ogromny skok w rankingu wydajności. Model MCL33 jest szybszy od poprzednika o 3.564 s.
W podobnej sytuacji znalazł się Sauber. Szwajcarski team w minionym sezonie miał najgorszy samochód w stawce, do tego borykał się z problemami finansowymi. Ratunkiem okazało się zacieśnienie sojuszu w Ferrari. Wsparcie Włochów i rebranding zespołu na Alfa Romeo Sauber wyszedł mu na dobre. Model C37 wykręcił wynik lepszy o 2.552 s. od zeszłorocznej konstrukcji.
O tym jak konkurencyjnym światem jest F1 najlepiej świadczą niewielkie postępy poczynione przez Ferrari i Mercedesa. Włosi, pomimo ogromnych inwestycji, byli w stanie przyspieszyć ledwie o 1.452 s. Daje im to szóste miejsce w rankingu. Jeszcze gorzej pod tym względem prezentuje się Mercedes, który na jednym okrążeniu zyskał 0.910 s. Należy jednak pamiętać, że ekipa z Brackley nie zaprezentowała pełni mocy w Barcelonie, skupiając się głównie na pokonaniu jak największego dystansu w trakcie testów.
Pozycja | Zespół | 2018 | 2017 | Różnica |
---|---|---|---|---|
1 | McLaren | 1:17.784 | 1:21.348 | -3.564 |
2 | Alfa Romeo Sauber | 1:19.118 | 1:21.670 | -2.552 |
3 | Haas | 1:18.360 | 1:20.504 | -2.144 |
4 | Renault | 1:18.092 | 1:19.885 | -1.793 |
5 | Toro Rosso | 1:18.363 | 1:19.837 | -1.474 |
6 | Ferrari | 1:17.182 | 1:18.634 | -1.452 |
7 | Red Bull Racing | 1:18.047 | 1:19.438 | -1.391 |
8 | Force India | 1:18.967 | 1:20.116 | -1.149 |
9 | Mercedes | 1:18.400 | 1:19.310 | -0.910 |
10 | Williams | 1:19.189 | 1:19.420 | -0.231 |
ZOBACZ WIDEO Ronaldo bohaterem Realu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]