Pracownicy Mercedesa napadnięci w Brazylii! Lewis Hamilton krytykuje organizatorów

Do groźnej sytuacji doszło po piątkowych treningach F1 w Brazylii. Pracownicy Mercedesa zostali napadnięci przez uzbrojone osoby. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Lewis Hamilton zaapelował o zwrócenie większej uwagi na bezpieczeństwo.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Mercedes GP PAP/EPA / ALEJANDRO GARCIA / Mercedes GP

Do zdarzenia doszło ok. godz. 20 na torze Interlagos, gdy pracownicy Mercedesa szykowali się do opuszczenia obiektu po piątkowych treningach. Uzbrojeni sprawcy pojawili się przy furgonetkach zespołu z Brackley, do którego pakowany był sprzęt. Ekipa nie zdradza co dokładnie zostało zrabowane i jakie poniosła straty.

- Niektórym osobom z mojego zespołu przyłożono pistolet do głowy w piątkowy wieczór, gdy szykowały się one do opuszczenia toru Interlagos. Doszło nawet do wystrzału. Jestem niezwykle wkurzony, gdy słyszę o czymś takim. Proszę o modlitwy za moich chłopaków, którzy pomimo tych wydarzeń muszą zachować się profesjonalnie podczas sobotnich kwalifikacji - napisał w mediach społecznościowych Lewis Hamilton.

Według informacji "Daily Mail", podobne problemy napotkały też inne zespoły. Sprawcy próbowali też obrabować ekipy Williamsa i Force India. Zaatakowano też samochód, który należał do FIA.

- Takie rzeczy dzieją się co roku w Brazylii. Formuła 1 musi zrobić z tym porządek i nad tym zapanować. Nie ma żadnych wymówek w tej kwestii! - dodał Hamilton.

Głos w sprawie incydentu zabrał też rzecznik prasowy Mercedesa. - Sprawcy doprowadzili do zatrzymania naszego samochodu. Paru mężczyzn zaatakowało naszych pracowników i skradli pewne rzeczy. Mogę tylko powiedzieć, że były to przedmioty niezwykle cenne dla Mercedesa. Najważniejsze jest jednak to, że nikomu nic się nie stało. Wszyscy mają się dobrze - powiedział.

Rzecznik Mercedesa zdradził też, że zespół wolał nie składać oficjalnego zawiadomienia na policję w sprawie rabunku.

Tego typu incydenty nie są nowością w Sao Paulo. Zawodnicy podczas podróży z hotelu na tor mają do dyspozycji eskortę policji i korzystają z kuloodpornych samochodów. Z kolei pracownikom zespołów zaleca się, by w pobliżach obiektu nie nosili ubrań z emblematami związanymi z F1. To pokłosie wydarzeń sprzed laty, gdy m. in. próbowano porwać Jensona Buttona.



ZOBACZ WIDEO Nico Rosberg: Wsparcie całego kraju jest bardzo ważne dla powrotu Kubicy do Formuły 1 [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy FIA powinna wyciągnąć konsekwencje wobec organizatorów Grand Prix Brazylii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×