Kimi Raikkonen: To nie pogoda była największym problemem
Kimi Raikkonen poddał w wątpliwość użyteczność opon Pirelli przeznaczonych na mokrą nawierzchnię. Fiński zawodnik miał w trakcie minionego GP Brazylii dość groźnie wyglądający wypadek.
Kimi Raikkonen musiał wycofać się z rundy na Interlagos na zaledwie 20 okrążeniu. Kierowca Scuderii Ferrari stracił kontrolę nad swoim bolidem w momencie, kiedy najechał na stojącą na prostej startowej wodę.
Fin wyznał, że niedzielna aura nie miała największego wpływu na to, co działo się na torze. Zdaniem 37-latka poważnym problemem były deszczowe opony Pirelli, które bardzo szybko poddawały się aquaplaningowi.
- Deszcz nie był zbyt obfity, ale pozostało sporo stojącej wody i ciężko było ją pokonać, kiedy już w nią wjechaliśmy. Trudno wskazać powód, ale patrząc wyłącznie na warunki trzeba przyznać, że nie były one takie złe.
Raikkonen dodał, że jeszcze dekadę temu ''pełne deszczówki'' były lepiej przystosowane do warunków użytkowania.
- Dziesięć, czy dwadzieścia lat temu te opony mogłyby poradzić sobie bez problemu z tego rodzaju deszczem. Kiedy mamy na torze trochę stojącej wody i zero przyczepności, to aquaplaning jest największym problemem - zakończył.