F1: podwójny start w przypadku deszczowego wyścigu?
Kierowcy Formuły 1 wyrazili ponownie swoje niezadowolenie z faktu w jaki sposób FIA organizuje start do wyścigu na mokrym torze. Wśród propozycji zmian pojawia się ciekawy pomysł.
Mimo ciągłej walki o poprawę bezpieczeństwa na torach, w ostatnich sezonach spora liczba wyścigów w deszczu była przerywana lub opóźniana. Część kierowców tłumaczyła to słabym wykonaniem deszczowych opon Pirelli.
- Mamy na nich problem z aquaplaningiem - tłumaczył w wywiadzie dla UOL Felipe Massa.
- Nie mamy pełnego zaufania do tych mieszanek - dodał z kolei Sebastian Vettel.
FIA również broni się, tłumacząc swoje decyzje o opóźnianiu startu za samochodem bezpieczeństwa, krytyką opon Pirelli. - Wiemy, że zawodnicy nie lubią na nich jeździć. Szybko wpadają w aquaplaning - musimy brać takie rzeczy pod uwagę - powiedział Charlie Whiting.
Zawodnicy krytykowali jednak postawę FIA podczas GP Wielkiej Brytanii, gdy wyścig rozpoczął się za samochodem bezpieczeństwa, a ten zbyt długo pozostawał na torze.
- Byliśmy przekonani, że można było wystartować o dwa okrążenia wcześniej. Decyzja należy jednak do FIA. Oni znają naszą opinię na ten temat - powiedział Felipe Nasr z Saubera.
FIA miała proponować, by w wyścigach rozpoczynających się za samochodem bezpieczeństwa, po poprawie warunków na torze organizować ponownie start do wyścigu z pól startowych. Pomysł mógłby zostać wprowadzony w życie jeszcze przed kolejnym sezonem.