F1: Manor jest w Australii, ale nie wiadomo czy wyjedzie na tor

Kiedy w trybie ekspresowym zostały spełnione wszystkie formalności, ekipa Manor Marussia F1 Team udała się do Australii. Jednak chyba nikt nie spodziewał się, że ich występ będzie zagrożony.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

W czwartek ekipa Manor Marussia F1 Team dotarła do Melbourne. Jednak na miejscu odkryto problem z oprogramowaniem i debiut zespołu na torze Albert Park jest bardzo zagrożony.

Korespondent niemieckiego Auto Motor und Sport, Michael Schmidt donosi, że są problemy z oprogramowaniem jednostki napędowej Ferrari. - Administrator Marussi musiał wyczyścić wszystkie dane z komputerów, ponieważ miały być sprzedane. Zabrakło czasu, aby wgrać kluczowe programy.

- Dodatkowo okazało się, że Ferrari nie wspiera już rozwoju ubiegłorocznej jednostki napędowej. Manor będzie musiał spłacić jeszcze kilka rachunków, żeby oprogramowanie było dostępne - zakończył Schmidt.

W padoku pojawiły się opinie, że zespół będzie gotowy dopiero na czwarty wyścig w sezonie - GP Bahrajnu, które odbędzie się 17-19 kwietnia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×