F1: Duże zespoły nie chcą się dzielić

Największe zespoły ze stawki F1 dały jasno do zrozumienia, że nie zaakceptują poświęcenia własnych dochodów, aby pomóc mniejszym ekipom. Jest to jeden z pomysłów Berniego Ecclestone'a.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Zespoły uważają, że ich kosztem nie powinny być ratowane mniejsze ekipy. Przedstawicielom największych stajni nie podoba się inny podział pieniędzy z praw komercyjnych. O nowym pomyśle Berniego Ecclestone'a wypowiedział się m.in. Christian Horner. - Każdy zespół wynegocjował swoją umowę do praw komercyjnych i raczej trzeba zwrócić się do Berniego, z pytaniami o podział dochodów - powiedział szef Red Bull Racing.
- Mamy podpisane umowy i wydaje mi się, że nawet podwójne pieniądze nie pomogłyby Caterhamowi czy Marussi. Ich kłopotem są kierowcy, a nie przychody. W F1 jesteśmy po to, żeby się ścigać, a nie sponsorować się wzajemnie. Innym rozwiązaniem jest przekazanie więcej pieniędzy słabszym przez CVC - zakończył Horner.Podobnego zdania jest szef Ferrari. - Zróbmy tak, żeby "tort" był większy, a nie kroić go na mniejsze kawałki. Najpierw trzeba się przyjrzeć, jak zwiększyć przychody. To powinien być priorytet. Nowe zespoły powinny mieć świadomość, że to innowacyjny sport, który wymaga długoterminowych inwestycji - powiedział Marco Mattiacci. Bardziej pomocny wydaje się być Toto Wolff. - Powinniśmy chociaż o tym podyskutować. Dla Berniego ważne są duże zespoły w F1. Aktualnie nie jest dobrze, bo dwie ekipy odeszły, a inni mają problemy. Jeśli duże stajnie mogą jakoś pomóc, to powinniśmy przynajmniej usiąść do stołu i porozmawiać. Zobaczymy, co wymyśli Bernie - oznajmił szef Mercedes GP.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×