F1: Dwie najtrwalsze mieszanki w "Świątyni Prędkości"
Monza to domowy wyścig Pirelli. Odbywa się zaledwie pół godziny jazdy od globalnej siedziby firmy w Mediolanie - to tam zaprojektowano tegoroczne opony dla Formuły 1.
- Generalnie im szybszy tor, tym większym obciążeniom poddawane są opony - dzieje się tak za sprawą temperatury, wytwarzanej przez działające na ogumienie siły. Na Monzy stosuje się bardzo niski poziom docisku, aby osiągać jak najwyższe prędkości maksymalne na prostych. Ma to duży wpływ na opony, bo mniejszy docisk oznacza, że samochody bardziej się ślizgają, a w strefach hamowania - kluczowych miejscach na Monzy zwiększa się ryzyko zablokowania kół. To z kolei skutkuje spłaszczaniem opon, chociaż zaprojektowana przez nas struktura w połączeniu z tegorocznymi mieszankami sprawiają, że takie uszkodzenia ogumienia zdarzają się rzadziej niż w poprzednich sezonach - zakończył dyrektor Pirelli Motorsport.
Charakterystyka toru pod kątem opon:- Tak jak w przypadku Spa, na Monzy opony poddawane są działaniom dużych sił. Na prostych szybkość maksymalna może przekraczać 360 km/h. W strefach hamowania, gdzie kierowcy w krótkim czasie zwalniają o 250 km/h, przeciążenia sięgają 4,5 G. Razem generuje to wysoką temperaturę mieszanki, która na powierzchni bieżnika może rozgrzewać się do 130 stopni Celsjusza.
- Mieszanka pośrednia pracuje w niskich temperaturach i osiąga optymalną formę nawet w chłodnych warunkach. Dla kontrastu mieszanka twarda pracuje w wysokim zakresie i jest odpowiednia na ciepłe warunki. Na Monzy z reguły jest ciepło, ale zdarzały się także opady – jak w zeszłym roku, tuż przed startem.
- Poziom docisku aerodynamicznego jest najniższy w całym sezonie, co pozwala osiągać duże prędkości maksymalne na prostych: to klucz do dobrego czasu okrążenia. To oznacza, że opony muszą zapewniać całą przyczepność mechaniczną, niezbędną do pokonywania zakrętów.
- Zwycięską strategią w zeszłym sezonie był jeden pit stop: Sebastian Vettel z Red Bulla wystartował na pośrednich oponach i na 23. okrążeniu zmienił je na twarde. Fernando Alonso z Ferrari zastosował taką samą strategię i zajął drugie miejsce po starcie z piątego pola.