Pirelli: Ważne treningi przed Grand Prix Niemiec

Po dwóch latach nieobecności, Formuła 1 oraz Pirelli wraca na niemiecki tor Hockenheim. Zdaniem dostawcy opon, ważne będą piątkowe treningi, aby zebrać jak najwięcej nowych danych.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Formuła 1 udaje się w ten weekend na GP Niemiec: wyścig organizowany na przemian na Nurburgringu i Hockenheim. W tym roku nadeszła kolej na Hockenheim: obiekt używany po raz ostatni w 2012 roku, dopiero drugim sezonie obecności Pirelli w Formule 1. Pętla składa się właściwie z dwóch połówek: ciasnej i krętej sekcji stadionowej, która jest dość techniczna, oraz szybkiej serii prostych. Nominowano miękkie opony P Zero "żółte" oraz supermiękkie P Zero "czerwone": kombinację, z której ostatnio korzystano w Austrii.

Tak jak w przypadku Austrii i Silverstone, warunki atmosferyczne w dolinie górnego Renu mogą być o tej porze roku nieprzewidywalne i panować mogą tutaj bardzo zróżnicowane temperatury. Po Grand Prix Niemiec zespoły udają się od razu na Węgry (tam nominowano miękkie i pośrednie opony): w tym sezonie to jedyne dwa wyścigi w Europie, które rozgrywane są podczas następujących po sobie weekendów.
- Miło jest wrócić na Hockenheim po dwóch latach nieobecności, chociaż dla nas oraz zespołów oznacza to więcej pracy, bo jedyne konkretne dane z tego toru pochodzą sprzed dwóch lat, a ówczesne samochody F1 oraz opony bardzo różniły się od obecnych. Możemy się spodziewać, że piątkowe treningi będą bardzo ważne, bo zespoły muszą wykorzystać ten czas do zgromadzenia jak największej ilości przydatnych informacji. Jak dotąd nigdy nie mieliśmy supermiękkich opon na Hockenheim, ale po zebraniu większej ilości danych na temat tegorocznego ogumienia sądzimy, że ta mieszanka będzie dobrze dopasowana do zróżnicowanych wymagań Hockenheim, który przed modyfikacjami w 2002 roku był jednym z najszybszych torów świata - powiedział Paul Hembery.

- W piątek po południu powinniśmy już mieć wyraźniejszy obraz sytuacji, jeśli chodzi o spodziewaną liczbę pit stopów. Niemcy od zawsze są nie tylko sercem Formuły 1, ale też przemysłu motoryzacyjnego i nie możemy się doczekać kolejnej okazji do zaprezentowania naszych produktów niemieckim kibicom, jak zawsze pełnym entuzjazmu i dysponujących wielką wiedzą motoryzacyjną - dodał dyrektor Pirelli Motorsport.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Charakterystyka toru pod kątem opon:
  • Trakcja i hamowanie to dwa kluczowe aspekty na Hockenheim. Ogumienie jest poddawane opóźnieniom rzędu 5 G. W wolnej sekcji stadionowej, gdzie trzeba przyspieszać na wyjściach z licznych wolnych zakrętów, kierowcy muszą unikać uślizgów tylnych kół, które rozgrzewają powierzchnię opon.
  • Mieszanka supermiękka pracuje w niskich temperaturach i osiąga optymalną formę nawet w chłodnych warunkach. Mieszanka miękka pracuje w wysokim zakresie i jest odpowiednia na ciepłe warunki i cięższy stan nawierzchni. Warunki na Hockenheim mogą być bardzo zróżnicowane, a pierwsze prognozy zwiastują możliwość wystąpienia opadów w trakcie weekendu.
  • Dość niskie średnie temperatury oraz krótkie zakręty oznaczają, że utrzymanie optymalnej temperatury pracy ogumienia jest jednym z największych wyzwań na Hockenheim. To kluczowa kwestia, jeśli chodzi o wytwarzanie odpowiedniej przyczepności na gładkim asfalcie, który z reguły nie obciąża mocno opon. Jedynie Zakręt 5, czyli szybki łuk, mocno obciąża ogumienie po prawej stronie.
  • Zwycięską strategią w 2012 roku były dwa postoje, wówczas kierowcy mieli do dyspozycji miękkie i pośrednie opony. Fernando Alonso z Ferrari kontrolował przebieg wyścigu po starcie z pole position, tracąc prowadzenie tylko w trakcie pit stopów i odzyskując je dzięki strategii.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×