Wielki wyścig za wielką wodą - zapowiedź Grand Prix Kanady

GP Kanady będzie kolejnym aktem tegorocznej rywalizacji o tytuł MŚ. W Montrealu o powrót na fotel lidera cyklu będzie walczyć Lewis Hamilton. Anglik w ostatnich latach zdominował wyścig za oceanem.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Kanadyjskie Grand Prix już od kilku lat towarzyszy europejskiej części kalendarza Formuły 1. W Polsce kojarzone przede wszystkim z Robertem Kubicą i historycznym jedynym dotąd zwycięstwem naszego rodaka w F1. Krakowianin w 2008 roku mógł jednak mówić o wielkim szczęściu po wcześniejszej kolizji Lewisa Hamiltona z Kimim Raikkonenem.

Anglik, który był negatywnym bohaterem tamtego wyścigu miał poważne szanse na zwycięstwo po starcie z pole position. Mimo tamtej porażki dziś ma już na koncie trzy wygrane nad rzeką Świętego Wawrzyńca. W tym sezonie Lewis Hamilton stanie przed szansą pobicia wyniku Nelsona Piqueta (1982, 1984, 1991) w ilości zwycięstw, ale przede wszystkim, będzie chciał znów szczycić się mianem lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
W Monako Hamilton stracił ten tytuł na rzecz Nico Rosberga. Niemiec wygrał po perfekcyjnym wyścigu, ale sposób, w jaki wywalczył wcześniej pole position, budził wiele kontrowersji. Brytyjczyk miał długo pretensje do swojego kolegi z zespołu, a dziś wydaje się, że atmosfera została oczyszczona.

- Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat i jak przyjaciele mamy swoje wzloty i upadki - napisał parę dni temu na swoim twitterze Hamilton. - Rozmawialiśmy i między nami jest ok, jesteśmy wciąż przyjaciółmi, nie ma żadnego problemu - dodał.

Mercedes nie spodziewa się jednak sielanki w Kanadzie. Jenson Button były partner zespołowy Lewisa Hamiltona, obawia się, że za oceanem nikt nie będzie w stanie dogonić jego rodaka. Niki Lauda jest pewny, że wicelider MŚ będzie chciał pokonać Rosbserga. - Nico był wyraźnie szybszy w Monte Carlo, ale teraz Lewis zrobi wszystko, aby się odegrać w Kanadzie, co naturalnie będzie stresujące dla naszego zespołu. Dla kibiców Formuły 1 nie może być jednak nic lepszego - powiedział Austriak.
Czy w Kanadzie ponownie na czele znajdzie się ten duet kierowców? Czy w Kanadzie ponownie na czele znajdzie się ten duet kierowców?
Kierowców Mercedesa dzielą ledwie cztery punkty, pozostałych od tej dwójki przepaść. Fernando Alonso zajmujący trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców zebrał do tej pory połowę dorobku Nico Rosberga (61). Siedem punktów mniej ma na swoim koncie Daniel Ricciardo z Red Bulla. Niespodziewanie to Australijczyk jest liderem swojego zespołu. W Kanadzie również będzie faworytem do podjęcia rękawicy w starciu z Alonso. Na drugim biegunie znajduje się Sebastian Vettel. Obrońca tytułu mistrzowskiego męczy się niemiłosiernie. Dwie awarie silnika, jedno podium i zaledwie 45 punktów po sześciu rundach, nie przystoi czterokrotnemu mistrzowi świata. Vettel nie chce jednak, aby skreślano go z walki o tytuł. - Matematycznie wciąż mamy szanse. Z pewnością odnotowaliśmy postęp, a to znaczy, że jesteśmy na właściwej drodze. W najbliższej przyszłości nie będziemy faworytami, ale na dystansie wyścigu wszystko się może zdarzyć - powiedział Niemiec.

Wyścig w mieście, którego chlubą są hokeiści Canadiens, w przeciwieństwie do Monako będzie promował najszybsze bolidy i przede wszystkim najbardziej wydajne jednostki napędowe. Istotne będzie umiejętne zestawienie pakietu aerodynamicznego, ale liczyć się będzie aż nadto moc silnika. W tej kwestii nad innymi góruje Mercedes, a także jego klienckie zespoły.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Za plecami Red Bulla i Ferrari czyhają trze ekipy napędzane niemieckimi silnikami. Łącznie wywalczyły one w tym sezonie już trzy podia. W Kanadzie najwięcej szans na kolejne przyznaje się Force India i Williamsowi. Zwłaszcza stajnia z Grove, pod batutą Claire Williams, będzie chciała zaprezentować się dobrze na ulicznym torze w Montrealu. - Chcemy być tutaj bardziej konkurencyjni. Prędkość maksymalna naszych bolidów jest bardzo dobra i będzie to nasz główny atut - deklaruje Felipe Massa.

Ubiegłoroczny wyścig na torze imienia Gillesa Villeneuve’a potoczył się według łatwego do przewidzenia scenariusza. Pewne zwycięstwo odniósł Sebastian Vettel po starcie z pole position, a o drugie miejsce do końca walczyli Fernando Alonso i Lewis Hamilton. Anglik w poprzednim roku przegrał z Hiszpanem, a w tym może go czekać podobny pojedynek tym razem z Nico Rosbergiem. Po Monako przewaga psychologiczna przeszła na stronę Niemca. Czy po Grand Prix Kanady szala przechyli się znów na stronę Hamiltona?

Klasyfikacja generalna kierowców >>>
Klasyfikacja generalna konstruktorów >>>

Rozkład jazdy w Grand Prix Kanady

Piątek 06.06.2014 Sobota 07.06.2014 Niedziela 08.06.2014
1. trening 16:00 - 17:30 3. trening 16:00 - 17:00 wyścig 20:00
2. trening 20:00 - 21:30 kwalifikacje 19:00

Czy Lewis Hamilton wygra po raz czwarty GP Kanady?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×