Pastor Maldonado: Kary mogą zrujnować wyścigi

Wenezuelczyk obawia się, że kierowcy Formuły 1 mogą zaprzestać walki koło w koło, jeśli FIA będzie nadal tak surowo karać za incydenty. Tym samym wyścigi zostaną zrujnowane.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Kierowca Lotus F1 Team zostanie cofnięty na starcie wyścigu GP Chin o pięć pozycji, za kolizję dwa tygodnie temu na torze Sakhir z Estebanem Gutierrez. Jednak Pastor Maldonado uważa, iż było to nieporozumienie. Wenezuelczyk dodał również, że istnieje niebezpieczeństwo odstraszenia kierowców od ostrej walki koło w koło.

- Zasady są takie same dla wszystkich, więc trzeba unikać incydentów - powiedział. - Jednak gdzieś w głowie masz zagrożenie dostania kary i nie możesz się ścigać oraz trzymasz się toru. Jeżeli twój manewr będzie nieudany, albo rywal będzie się bronił, to podejmujesz ryzyko złapania kary. Sędziowie muszą być bardziej elastyczni. Kiedyś również dochodziło do kontaktów, ale nie stosowano kar - dodał.

Maldonado oznajmił również, że rozmawiał z Guttierrezem po wypadku. Zdaniem kierowcy Lotusa głównym powodem tego incydentu był... nos bolidu. - Był to zwykły kontakt, ale nisko nos sprawił, iż wyglądał bardzo spektakularnie. Nie różnił się niczym od kolizji Sutila z Bianchim. Wielkość kary była spowodowana tym lotem, niż samym kontaktem - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×