Mark Webber mógł zostać ukarany w Malezji (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Australijczyk miał sporo szczęścia podczas ostatniego Grand Prix Malezji. Sędziowie mieli aż trzy powody, aby ukarać kierowcę Red Bull Racing.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy Sebastian Vettel zignorował polecenie zespołowe i zaczął atakować swojego partnera zespołowego, Mark Webber na prostej start-meta spychał niemieckiego kierowcę na ścianę serwisową przy prędkości ponad 300 kilometrów na godzinę.

Gdy w końcu Vettel wyprzedził Australijczyka, ten pokazał mu środkowy palec, co ukazało jak w tym momencie Webber był sfrustrowany sytuacją na torze.

Natomiast po zakończeniu wyścigu na okrążeniu zjazdowym Webber przy dużej prędkości nagle skręcił przed bolidem aktualnego mistrza świata.

FIA postanowiła jednak nie karać Australijczyka. Również żaden z trzech sędziów na torze Sepang nie wszczął postępowania przeciwko kierowcy. - Inni byli karani za mniejsze przewinienia - miał powiedzieć anonimowo jeden z szefów zespołów.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Środkowy palec:

Webber przejeżdża przed nosem Vettela:

Walka koło w koło przy ścianie serwisowej (od 1:16):

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
speedway and football
9.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podejrzewam że to był palec wskazujący w geście triumfu (podobnie jak Jordi Alba rzekomo pokazał środkowy palec kibicom realu) jednak jeżeli nie to i tak mu się należało xD  
avatar
SnajperF1
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przesadzają, jakiego kierowcę za faka ukarali? Te ostatnie zdanie, to pewnie powiedział szef Ferrari.  
avatar
x-men
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za tego faka to Mark powinien jeszcze nagrodę jakąś dostać, a nie karę.