Kacper Sztuka blisko podium. Świetny wynik Polaka na zapleczu F1

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Kacper Sztuka
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Kacper Sztuka
zdjęcie autora artykułu

Formuła 3 pojawiła się na europejskich torach, która świetnie zna Kacper Sztuka. Młody Polak od razu to wykorzystał. Po bardzo dobrym występie na Imoli zajął piąte miejsce. To najlepszy wynik 18-latka w sezonie 2024.

Kacper Sztuka po występach w Formule 3 w Bahrajnie i Australii miał prawo czuć niepokój. Chociaż w zeszłym roku młody Polak w świetnym stylu zdobył tytuł mistrzowski w mocno obsadzonej Formule 4 we Włoszech, to awans do wyższej serii wyścigowej nie obył się bez kłopotów. Kierowca MP Motorsport nie był w stanie przebić się do czołowej dziesiątki F3 i nie zdobywał punktów.

Przełom nadszedł na Imoli. W piątek podopieczny akademii talentów Red Bull Racing zajął trzynaste miejsce w kwalifikacjach. Wprawdzie początkowo wydawało się, że 18-latek z Cieszyna zostanie sklasyfikowany na dwunastej pozycji, ale później sędziowie cofnęli decyzję o skreśleniu czasu jednego z rywali Sztuki i spadł on na trzynastą lokatę.

W sobotę rozgrywano sprint, do którego kierowcy ruszają z odwróconych pól startowych. Dwunasty kierowca kwalifikacji zajmuje pierwsze miejsce na starcie. Dlatego Sztukę ucieszyła informacja, że sędziowie jeszcze raz przeanalizowali zachowanie w "czasówce" i ostatecznie skreślili czas jego konkurenta. Dla kierowcy z Cieszyna oznaczało to powrót na dwunaste miejsce w kwalifikacjach i start z pole position do sprintu.

ZOBACZ WIDEO: "Nie ma sensu". Szczere słowa Bartosza Zmarzlika o torach w Grand Prix

Kacper Sztuka dobrze wystartował, ale w pierwszym zakręcie wyprzedził go Noel Leon, a chwilę później zrobili to dwaj kolejni kierowcy. W ten sposób młody Polak znalazł się na czwartej pozycji.

Sobotni sprint F3 na Imoli był dość chaotyczny. Czterokrotnie na torze pojawiał się samochód bezpieczeństwa, mieliśmy też wirtualną neutralizację. Kacper Sztuka miał przy tym sporo szczęścia, bo na przedostatnim "kółku" Luke Browning wjechał w tył jego bolidu. Na szczęście w maszynie MP Motorsport nie doszło do poważniejszych uszkodzeń i 18-latek mógł finiszować jako piąty.

Udaną sobotę zaliczył też Piotr Wiśnicki. Drugi z Polaków startujących w F3 zaczynał sprint z 26. miejsca. Na mecie zameldował się z 20. wynikiem. To najlepszy rezultat młodego kierowcy w sezonie 2024.

Sztuka za piąte miejsce w sprincie otrzymał 6 punktów. To pierwsza zdobycz Polaka w obecnej kampanii.

Czytaj także: - Hamilton wskazał swojego następcę. Czy Mercedes posłucha Brytyjczyka? - Genialny inżynier nie odejdzie z F1. Padły kluczowe słowa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty