Chwile zwątpienia u Lewisa Hamiltona. Nadchodzi koniec kariery w F1?

Lewis Hamilton od momentu debiutu w Formule 1 w roku 2007 mógł pochwalić się imponującą serią. Brytyjczyk w każdym sezonie wygrywał co najmniej jeden wyścig. Tak było do zeszłej kampanii, kiedy to Mercedes zanotował straszny regres formy. Niemiecka ekipa wprawdzie triumfowała w GP Sao Paulo, ale tej sztuki dokonał dla niej George Russell.

W tym roku Mercedes nie wygrał ani jednego wyścigu F1, co oznacza przedłużenie kiepskiej passy Hamilton. 38-latek w rozmowie z wybranymi mediami potwierdził, że regres zespołu wywołał u niego sporo wątpliwości. - Oczywiście, że je miałem. Jestem tylko człowiekiem. Jeśli ktoś mówi, że nie ma w życiu żadnych chwil zwątpienia, to kłamie. Wszyscy jesteśmy ludźmi - powiedział siedmiokrotny mistrz świata, cytowany przez motorsport.com.

Ostatecznie Hamilton dał się namówić na przedłużenie współpracy z Mercedesem. Gdy latem podpisywał umowę do końca 2025 roku, nie spodziewał się, że jego ekipa zamiast zbliżać się do Red Bull Racing, zacznie tracić jeszcze większy dystans. Brytyjczyk czeka na wygraną od GP Kataru 2021. Dlatego nie brakuje opinii, że obecny kontrakt Hamiltona może być ostatnim w F1.

ZOBACZ WIDEO: Cechuje ich czystość i precyzja latania. "Rysujemy na niebie"

- Gdy byłem młodszy, też przeżywałem gorsze lata. W roku 2009 mieliśmy okropny bolid. Udało się wygrać wyścig, bo w trakcie sezonu przygotowaliśmy zupełnie inny samochód. Lata 2010-2011 też nie były wspaniałe. Jeśli odejmiemy te pojedyncze wygrane w tamtym okresie, to tak naprawdę też nie obfitowały one w sukcesy - przyznał Hamilton.

- Dzięki trudnym chwilom dowiedziałem się wiele o moim umyśle, jak zachować go w odpowiedniej kondycji. Wiem dzięki temu, jak zachować pozytywne myślenie. Dzięki temu mogę nadal robić to, co robię. Mam prawie 39 lat i czuję się świetnie - dodał kierowca Mercedesa.

Hamilton ujawnił też, że po kontrowersyjnych wydarzeniach z GP Abu Zabi w sezonie 2021, kiedy to przegrał tytuł mistrzowski w atmosferze skandalu, też myślał o porzuceniu F1. - W tym okresie wiele myśli przeszło mi przez głowę. Sądzę, że jedną z najgorszych rzeczy, jakie możesz zrobić, jest podejmowanie decyzji w oparciu o emocje. Gdy jesteś pod ich wpływem, zazwyczaj nie podejmujesz dobrych decyzji - ocenił Brytyjczyk.

- Emocje były wtedy duże. To był dla mnie naprawdę trudny okres. Musiałem to wszystko przeczekać, aż wszystko się uspokoi i moje myśli będą jasne - podsumował Hamilton.

Czytaj także: - Kubica szczerze o Obajtku i Orlenie. "Zawsze była między nami pozytywna atmosfera" - Daniel Obajtek potwierdził. Orlen z trzyletnią umową