31 lat i 146 mld zł majątku. Żaden sekret, czyim jest synem

Pod koniec października 2022 roku zmarł Dietrich Mateschitz. Twórca potęgi Red Bulla pozostawił po sobie ogromny majątek, który w większości odziedziczył syn Mark. Młody Austriak właśnie czerpie profity z działalności ojca chociażby w F1.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Mark Mateschitz Getty Images / Manfred Noger / Na zdjęciu: Mark Mateschitz
"Bloomberg" poinformował, że Mark Mateschitz w ostatnich dniach otrzymał od Red Bulla przelew na kwotę 615 mln dolarów. To pierwsza wypłata dywidendy dla młodego Austriaka od momentu śmierci jego ojca Dietricha. Twórca gigantycznego koncernu, na który obecnie składa się m.in. producent napojów energetycznych i zespół Formuły 1, zmarł 22 października 2022 roku.

Red Bull podzielił połowę ubiegłorocznego zysku (1,6 mld dolarów) pomiędzy akcjonariuszy. Jako że Mark Mateschitz ma 49 proc. udziałów w firmie, przypadło mu 615 mln dolarów. Austriak obecnie uznawany jest za jednego z najmłodszych i najbardziej majętnych miliarderów na świecie. Po śmierci ojca "Forbes" jego majątek szacuje na 34,6 mld dolarów (czyli ok. 146 mld zł, dla porównania majątek najbogatszego Polaka - Tomasza Biernackiego - "Forbes" szacuje na 24 mld zł).

Według "Bloomberga", udziały Mateschitza w Red Bullu uprawniały go do przelewu w wysokości 405 mln dolarów. Dodatkowe 210,4 mln dolarów zostały mu przekazane w ramach tradycji w austriackiej firmie. Polega ona na zapewnieniu właścicielowi dodatkowej płatności.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: "To wtedy poczułem, że kocham ten sport"

Mark Mateschitz na razie nie zamierza wprowadzać rewolucji w firmie wypromowanej przez ojca. 31-latek wyznaczył na dyrektora generalnego Olivera Mintzlaffa, który dość dobrze zdążył poznać cały koncern pod rządami Dietricha Mateschitza. Austriak nie szuka też atencji, nie pojawia się chociażby w padoku F1, z czego słynął jego ojciec.

"Bloomberg" zauważył przy tym, że tegoroczna dywidenda jest najniższa od trzech lat. W zeszłym roku Dietrich Mateschitz, na krótko przed śmiercią, otrzymał przelew na kwotę 865 mln dolarów. Większość zysku Red Bulla w 2022 roku pochodziła z różnego rodzaju kontraktów sponsorskich. Przyniosły one koncernowi nieco ponad 1 mld dolarów.

Red Bull w 2022 roku sprzedał na całym świecie 11,6 mld puszek swojego napoju. Cały koncern zanotował przychody w wysokości 10,53 mld dolarów, co jest najlepszym dowodem na to, jak świetnie sprzedają się energetyki.

Dietrich Mateschitz zmarł w wieku 78 lat. Był współzałożycielm Red Bulla, który funkcjonował w Europie od 1987 roku. Austriak poznał ten napój przy okazji wizyty w Tajlandii, po czym nieco dopracował jego formułę i wypromował na Zachodzie. Równocześnie austriacki biznesmen oparł promocję firmy na sportach ekstremalnych, stąd obecność Red Bulla w Formule 1, MotoGP czy rajdach WRC.

"Forbes" umieścił Marka Mateschitza na 35. miejscu na liście miliarderów. Jest przy tym jedną z najmłodszych osób w tym zestawieniu i najbogatszym millenialsem w Europie.

Czytaj także:
- "Nie chcę wierzyć". Sensacyjne plotki na temat Alonso w F1
- Perez "myślał tylko o zwycięstwie". To zakończyło jego udział w wyścigu

Czy Red Bull po śmierci Dietricha Mateschitza nadal będzie powiększał swoje imperium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×