Mniejsza presja na Perezie? Może spać spokojnie o miejsce w Red Bullu
Na początku sezonu Sergio Perez próbował rzucić wyzwanie Maxowi Verstappenowi w walce o tytuł w F1. Ostatnie tygodnie są jednak koszmarne dla Meksykanina. Nie ma on już większych szans na mistrzostwo, co paradoksalnie... może mu pomóc.
Obecnie obu kierowców Red Bulla dzieli już 99 punktów, co w praktyce oznacza, że Verstappen mógłby nie punktować w czterech wyścigach, a i tak najpewniej nadal prowadziłby w mistrzostwach. Natomiast Perez musi coraz mocniej spoglądać za plecy. Trzeci Fernando Alonso traci do niego 19 "oczek".
Wsparcie Meksykaninowi próbuje okazać Red Bull, który konsekwentnie zapewnia, że kierowca nie musi obawiać się utraty fotela. "Czerwone byki" wierzą też, że Perezowi pomoże to, że nie będzie zajęty myślami o tytule mistrzowskim. - Jest drugi w mistrzostwach, na Silverstone powiększył przewagę nad Alonso. Mamy dobry bolid i musimy się jedynie upewnić, że obie maszyny będą konkurencyjne - powiedział Christian Horner, którego cytuje motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarzaZdaniem szefa Red Bulla, Perez potrzebuje "ręki na ramieniu", bo tylko mając odpowiednie wsparcie, odbuduje formę. - Robimy wszystko, aby stało się to tak szybko, jak to tylko możliwe - dodał Horner.
- Jeśli spojrzysz na jego tempo w końcówce GP Wielkiej Brytanii, to był świetny. To frustrujące dla niego, że od kilku wyścigów musi przedzierać się z tyłów stawki. Sergio po prostu musi uporządkować występy w kwalifikacjach. Jako zespół zrobimy wszystko, aby miał w nas wsparcie - zapewnił Brytyjczyk.
Nie wydaje się też, aby meksykańskiego kierowcę w Red Bullu miał zastąpić Daniel Ricciardo. Australijczyk jest przymierzany bowiem do roli następcy Nycka de Vriesa w Alpha Tauri. - Nie planujemy awansu Daniela do naszej ekipy. Jednak dobrze, że dostanie szansę jazdy w testach. Jego zniknięcie z F1 byłoby stratą dla tego sportu - podsumował Horner.
Czytaj także:
- Ona zrujnowała powrót Roberta Kubicy do F1
- Brad Pitt kręci film o F1. "Najlepszy czas w moim życiu"