Mniejsza presja na Perezie? Może spać spokojnie o miejsce w Red Bullu

Na początku sezonu Sergio Perez próbował rzucić wyzwanie Maxowi Verstappenowi w walce o tytuł w F1. Ostatnie tygodnie są jednak koszmarne dla Meksykanina. Nie ma on już większych szans na mistrzostwo, co paradoksalnie... może mu pomóc.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Max Verstappen (po lewej) i Sergio Perez Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Sergio Perez
Sergio Perez w GP Wielkiej Brytanii nie awansował do Q3 po raz piąty z rzędu, co pokazuje skalę problemów kierowcy Red Bull Racing w ostatnich tygodniach. To wszystko w sytuacji, gdy zespół z Milton Keynes ma sporą przewagę nad konkurencyjnymi zespołami. Zresztą Meksykanin na początku sezonu był w stanie wygrać dwa wyścigi i wydawało się, że stoczy z Maxem Verstappenem ostrą batalię o czempionat.

Obecnie obu kierowców Red Bulla dzieli już 99 punktów, co w praktyce oznacza, że Verstappen mógłby nie punktować w czterech wyścigach, a i tak najpewniej nadal prowadziłby w mistrzostwach. Natomiast Perez musi coraz mocniej spoglądać za plecy. Trzeci Fernando Alonso traci do niego 19 "oczek".

Wsparcie Meksykaninowi próbuje okazać Red Bull, który konsekwentnie zapewnia, że kierowca nie musi obawiać się utraty fotela. "Czerwone byki" wierzą też, że Perezowi pomoże to, że nie będzie zajęty myślami o tytule mistrzowskim. - Jest drugi w mistrzostwach, na Silverstone powiększył przewagę nad Alonso. Mamy dobry bolid i musimy się jedynie upewnić, że obie maszyny będą konkurencyjne - powiedział Christian Horner, którego cytuje motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarza

Zdaniem szefa Red Bulla, Perez potrzebuje "ręki na ramieniu", bo tylko mając odpowiednie wsparcie, odbuduje formę. - Robimy wszystko, aby stało się to tak szybko, jak to tylko możliwe - dodał Horner.

- Jeśli spojrzysz na jego tempo w końcówce GP Wielkiej Brytanii, to był świetny. To frustrujące dla niego, że od kilku wyścigów musi przedzierać się z tyłów stawki. Sergio po prostu musi uporządkować występy w kwalifikacjach. Jako zespół zrobimy wszystko, aby miał w nas wsparcie - zapewnił Brytyjczyk.

Nie wydaje się też, aby meksykańskiego kierowcę w Red Bullu miał zastąpić Daniel Ricciardo. Australijczyk jest przymierzany bowiem do roli następcy Nycka de Vriesa w Alpha Tauri. - Nie planujemy awansu Daniela do naszej ekipy. Jednak dobrze, że dostanie szansę jazdy w testach. Jego zniknięcie z F1 byłoby stratą dla tego sportu - podsumował Horner.

Czytaj także:
- Ona zrujnowała powrót Roberta Kubicy do F1
- Brad Pitt kręci film o F1. "Najlepszy czas w moim życiu"

Czy jesteś rozczarowany ostatnimi występami Sergio Pereza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×