Tego jeszcze nie było. F1 będzie produkować własną energię
Najbliższe GP Austrii będzie wyjątkowe. Po raz pierwszy w historii Formuła 1 zamierza podczas weekendu wyścigowego... produkować energię. W ten sposób F1 chce radykalnie obniżyć emisję dwutlenku węgla.
Przy okazji wyścigu F1 na Red Bull Ringu pojawi się specjalna farma energetyczna, która będzie produkować prąd i zmniejszy emisję dwutlenku węgla o 90 proc. Specjalne panele fotowoltaiczne staną po wewnętrznej stronie ostatniego zakrętu. Wytworzona przez nie energia docierać będzie do padoku, garaży i pit-lane.
Z energii zapewnionej przez słońce będą mogły skorzystać nie tylko zespoły, ale też sędziowie w swoich pomieszczeniach i osoby odpowiedzialne za realizację transmisji telewizyjnej. Łącznie na Red Bull Ringu pojawią się panele słoneczne o powierzchni 600 metrów kwadratowych.
ZOBACZ WIDEO: brat "Pudziana" z różowymi paznokciami. "A co ja mam do gadania"- Będziemy zasilać wszystkich z jednego, zrównoważonego źródła energii. Celem jest ograniczenie zależności zespołów od generatorów prądu. Do tej pory było tak, że ekipy przywoziły swój własny sprzęt, w tym również agregaty prądotwórcze. Wynikało to z faktu, że lokalna infrastruktura toru nie zawsze była w stanie spełnić ich oczekiwania - wyjaśnił w komunikacie prasowym Ian Stone, dyrektor F1 ds. logistyki.
- Postanowiliśmy stworzyć farmę energetyczną i uruchomimy bardzo złożoną sieć dystrybucji energii do wszystkich kluczowych punktów toru. Zespoły będą mogły z tego skorzystać, zasilając w ten sposób swoje ciężarówki i kampery - dodał Stone.
Z szacunków F1 wynika, że podczas GP Austrii w 2022 roku wyemitowano do atmosfery ok. 200 ton CO2. Jeśli wszystko uda się zgodnie z planem, to w najbliższy weekend emisja zostanie zmniejszona do ledwie 10 ton CO2. Po zakończeniu weekendu w austriackim Spielbergu, królowa motorsportu oceni, w jaki sposób możliwe jest przenoszenie i instalowanie paneli fotowoltaicznych na kolejnych rundach.
Czytaj także:
- Kazachski miliarder w F1? Może być tylko "słupem"
- Ryan Reynolds zainwestował w zespół F1. Transakcja warta 200 mln euro