Koniec złudzeń w F1. Perez nie udźwignął presji
Dominacja Red Bulla w F1 jest tak ogromna, że kibice mogli liczyć jedynie na wewnętrzną walkę Maxa Verstappena i Sergio Pereza. Niestety, kolejne słabe występy Meksykanina sprawiają, że sam wykluczył się on z rywalizacji o tytuł.
Sytuacja na teraz jest taka, że Verstappen ma aż 53 punkty przewagi nad Perezem. Po GP Kanady różnica pomiędzy kierowcami Red Bull Racing najprawdopodobniej będzie jeszcze większa. Holender w deszczowych kwalifikacjach dał popis jazdy i zgarnął pole position, a Meksykanin znów nie ustrzegł się błędów i nie awansował nawet do Q3.
- Gdyby nie ja, wynik Red Bulla w kwalifikacjach wyglądałby zupełnie inaczej. Nie byłbym zadowolony, gdyby nie udało mi się dostać do Q3 po raz trzeci z rzędu. Jednak to nie mój problem. Mam swoje powody do zmartwień i muszę wykonać pracę po swojej stronie garażu. Na tym się skupiam - powiedział Verstappen, cytowany przez racingnews365.com.
ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachowałSłabe wyniki Pereza mogą być dobrą informacją dla... Red Bulla. Zespół z Milton Keynes nie ma obecnie problemu związanego z walką dwóch kierowców o tytuł i nie musi ingerować w ich rywalizację. - Jak to wpływa na zespół? Nie wiem. To do nich pytanie. W piątek byłem zajęty pracą nad swoim bolidem. Teraz też nie mam czasu o tym myśleć. Zaraz wracam do kampera, wypiję Red Bulla, wezmę prysznic, rano pojawię się na odprawie i tyle. Wyniki Pereza to nie mój problem - dodał aktualny mistrz świata.
O tym, że "czerwone byki" niekoniecznie martwią się formą meksykańskiego kierowcy, świadczyć mogą słowa Helmuta Marko. Doradca Red Bulla ds. motorsportu po kwalifikacjach do GP Kanady skupił się przede wszystkim na... komplementowaniu Verstappena. - Ponownie pokazał, że w deszczu jest mocniejszy niż jakikolwiek inny kierowca. Niezależnie od warunków. Zawsze jest z przodu, czasem z sekundową przewagę, czasem z jeszcze większą - ocenił 80-latek.
W obronie Pereza stanął natomiast szef Red Bulla. - Nie przejechał pierwszego okrążenia na slickach, miał pecha. Potem wrócił na tor na oponach przejściowych, gdy było już za mokro. Tor w Kanadzie pozwala na wyprzedzanie, prognozy wskazują brak deszczu. Sergio to świetny kierowca, więc będę rozczarowany, jeśli w wyścigu nie awansuje o kilka pozycji - powiedział Christian Horner.
Wyścig o GP Kanady rozpocznie się o godz. 20.00. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty. Zapraszamy.
Czytaj także:
- Ferrari od wpadki do wpadki. Leclerc jest już zrezygnowany po kolejnych błędach
- Kierowca Ferrari narozrabiał w kwalifikacjach. Padły ostre słowa, jest kara