F1 reaguje na powódź we Włoszech. Spore wsparcie dla potrzebujących
Formuła 1 odwołała GP Emilia Romagna ze względu na powódź w centralnej części Włoch. Równocześnie F1 nie pozostała obojętna na dramat tysięcy mieszkańców tego regionu i postanowiła przekazać spory datek na rzecz potrzebujących.
Intensywne opady deszczu sprawiły, że w regionie Emilia Romagna wylały aż 23 rzeki, w tym Santerno, która płynie tuż przy torze Imola. Dlatego odwołanie GP Emilia Romagna w tej sytuacji jest naturalnym krokiem. Najgorsze jest to, że z gór nadal spływa woda z ostatnich dni, dlatego sytuacja nadal nie jest opanowana.
F1 decyzję o odwołaniu wyścigu wytłumaczyła tym, że służby ratunkowe muszą obecnie w 100 proc. poświęcić się niesieniu pomocy poszkodowanym wskutek powodzi i nie powinno się ich angażować w organizację zawodów sportowych. Równocześnie królowa motorsportu postanowiła przekazać pokaźny datek na rzecz potrzebujących.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowiFormuła 1 postanowiła przelać na rzecz poszkodowanych 1 mln euro, dołączając tym samym do Ferrari, które przekazało identyczną kwotę potrzebującym. Równocześnie wszystkie zespoły F1 przekazały żywność, którą przygotowały z myślą o GP Emilia Romagna, mieszkańcom regionu Emilia Romagna dotkniętym przez powódź.
- Urodziłem się i dorastałem na cudownych ziemiach regionu Emilia Romagna. To miejsce, które przeżywa obecnie jedne z najsmutniejszych chwil w swojej historii. Sytuacja, w jakiej znajdują się lokalne społeczności, jest straszna. Wiem jednak, że odporność i determinacja ludzi w tym regionie, podobnie jak wielu we Włoszech, przetrwa ten kryzys - powiedział Stefano Domenicali, szef F1.
- Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć potrzebujących w tym trudnym czasie i dlatego przekazujemy tę darowiznę, aby wesprzeć działania humanitarne na miejscu - dodał Włoch.
Czytaj także:
- Sezon F1 krótszy o jeden wyścig? Nowe informacje po odwołaniu GP Emilia Romagna
- Zamieszanie w F1. Zapadła decyzja ws. GP Monako