Lewis Hamilton w szoku. Z Mercedesem jest gorzej niż myślał

Mercedes wypadł niezwykle blado w treningach przed GP Bahrajnu. Lewis Hamilton jest zdumiony potencjałem bolidu W14 i ma obawy, że tegoroczna konstrukcja jest jeszcze gorsza od poprzednika. - Jesteśmy daleko za rywalami - twierdzi.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Już przedsezonowe testy Formuły 1 pokazały, że z formą Mercedesa nie jest najlepiej, a zapowiedzi sprzed kilku tygodni o walce o zwycięstwa mogą okazać się chybione. Jednak w piątek kierowcy niemieckiej ekipy przeżyli ogromne rozczarowanie. Lewis Hamilton ukończył drugi trening F1 przed GP Bahrajnu na ósmym miejscu. Jeszcze gorzej wypadł George Russell, który był trzynasty.

Dziennikarze chcieli dowiedzieć się od Hamiltona, czy dowiedział się czegoś nowego o modelu W14. Odpowiedź siedmiokrotnego mistrza świata zaskoczyła. - Dowiedzieliśmy się, że jesteśmy daleko za rywalami. W pewnym sensie wiedzieliśmy to już po testach, ale różnica jest ogromna. Próbuję wszystkiego, co mogę - powiedział 38-latek w Sky Sports.

Zdaniem Hamiltona, Mercedes traci czas do rywali zarówno w szybkich, jak i wolnych zakrętach. Brytyjczyk ocenia, że strata jego ekipy do Red Bull Racing wynosi aż 1,0 s na okrążeniu. 38-latek ma też obawy, że Niemców czeka jeszcze trudniejszy sezon niż poprzedni, bo w rankingu siły wyprzedził ich Aston Martin.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

- Myślałem, że Ferrari jest drugą siłą. Jednak wychodzi, że to Aston Martin ma lepsze tempo, a nasze czasy na dłuższym dystansie są zbliżone do Ferrari. Jesteśmy gdzieś między trzecią a czwartą pozycją. Jesteśmy zatem w tym samym miejscu, co przed rokiem albo nawet w tyle - skomentował Hamilton.

- Jesteśmy na złej ścieżce. Musimy znaleźć sposób, jak dostać się na właściwe tory. Fakt jest jednak taki, że w tej chwili mamy sporą stratę do liderów - dodał brytyjski kierowca.

Kiepską wiadomością dla Mercedesa jest też to, że problem z modelem W14 może wynikać z błędnie obranej koncepcji budowy bolidu. Może to oznaczać, że poprawienie tempa obecnej maszyny zajmie miesiące. - Muszę mieć nadzieję. W zeszłym roku poprawiliśmy się w trakcie sezonu, ale nasza strata nie była tak duża jak teraz. Czy na pewnym etapie uda nam się zniwelować tę lukę? Tak, ale sądzę, że będzie to dość trudne przy tej koncepcji bolidu - podsumował lider Mercedesa.

Czytaj także:
- Rosjanin wygrał w Trybunale Sprawiedliwości UE. Poszło o sankcje
- Lewis Hamilton pozbawiony tytułu? Były szef F1 szokuje

Czy Mercedes wygra choć jeden wyścig F1 w sezonie 2023?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×