Świetne wieści z fabryki Ferrari. Bolid na miarę tytułu?
W ubiegłym roku Ferrari przegrało z kretesem walkę o tytuł mistrzowski w F1. W sezonie 2023 sytuacja może ulec zmianie. Z fabryki w Maranello docierają informacje, które mogą wywołać niepokój w Red Bull Racing i Mercedesie.
Może się jednak okazać, że nowy szef Ferrari nie będzie zmartwiony tym, co odziedziczył po Mattii Binotto. Z ustaleń serwisu racingnews365.com wynika, że symulacje w fabryce przyniosły bardzo dobre informacje. Bolid oznaczony kodem roboczym 675 ma być o sekundę szybszy na okrążeniu od poprzednika.
Wprawdzie bolidy szykowane na sezon 2023 mają stracić nieco docisku wskutek podwyższenia zawieszenia, co ma ograniczyć ryzyko związane z podskakiwaniem maszyn na prostych, ale inżynierom Ferrari udało się znaleźć dodatkowy docisk dzięki zmianom w innych sekcjach samochodu. Mowa m.in. o sporych modyfikacjach w podłodze.
Szanse Charlesa Leclerca na walkę o tytuł mistrzowski w tym roku ma zwiększyć zmodyfikowany silnik w czerwonym bolidzie. "La Gazzetta dello Sport" ustaliła, że będzie on mocniejszy od poprzednika o 30 KM. Wzrost mocy został osiągnięty dzięki wymianie niektórych podzespołów. Ferrari zastosowało bardziej wytrzymałe części, dzięki czemu jednostka napędowa będzie mogła pracować w ostrzejszym trybie.
Konkurencja nie zamierza jednak oddawać pola Ferrari. Z informacji włoskiej prasy wynika, że Mercedes poprawił moc silnika o 16 KM, natomiast Red Bull Racing zmodyfikował jednostkę elektryczną i zyskał w ten sposób dodatkowe 10 KM.
Czytaj także:
Orlen znów widoczny. Zamieszanie z polską firmą w F1
Ze Lwowa do Monte Carlo. Na pomoc ukraińskim dzieciom