Mercedes jako pierwszy. Świetne informacje z fabryki

Lada moment personel Mercedesa uda się na przerwę świąteczną, ale jeszcze w piątek w fabryce w Brackley miało miejsce ważne wydarzenie. Ekipie udało się odpalić silnik w bolidzie szykowanym na nowy sezon Formuły 1. W ten sposób Niemcy zrealizowali cel, jakim było przygotowanie jednostki napędowej w modelu W14 przed Bożym Narodzeniem.

Mercedes pochwalił się ważną nowiną w mediach społecznościowych, gdzie umieścił film ukazujący, jak brzmi silnik w W14. Równocześnie stajnia z Brackley zadbała o to, by nie ujawnić żadnych szczegółów związanych z projektem nowego samochodu.

Dla niemieckiego zespołu tak zaawansowane prace nad modelem W14 już w końcówce grudnia to dobra wiadomość po ciężkim sezonie 2022. Ekipa źle odczytała nowe regulacje techniczne F1, przez co nie była w stanie nawiązać walki o tytuł mistrzowski z Red Bull Racing. Dopiero pod koniec kampanii znacząco poprawiły się osiągi tegorocznego modelu W13, co przyniosło wygraną George'a Russella w GP Sao Paulo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Mercedes przez większą część sezonu 2022 cierpiał na problemy z podskakiwaniem bolidu, czego nie był w stanie wykazać tunel aerodynamiczny podczas prac nad tą konstrukcją. Nowy model powinien być pozbawiony tej wady. Dodatkowo zespołowi powinna pomóc zmiana przepisów. Aby ograniczyć podskakiwanie samochodów, FIA pod presją Mercedesa wprowadziła zmianę w regulaminie, za sprawą której podwozia będą musiały być ustawione wyżej względem tego roku.

- DNA samochodu zmieni się w przyszłym roku, to jasne. Niekoniecznie musi to oznaczać, że nadwozie będzie wyglądać inaczej. Jednak z pewnością jego architektura ulegnie zmianie - zapowiedział niedawno Toto Wolff w rozmowie z motorsport.com.

Kierowcami Mercedesa w sezonie 2023 będą ponownie Lewis Hamilton i George Russell.

Czytaj także: Walentynki z Ferrari. Włosi już zaplanowali prezentację bolidu Dramat młodego Polaka. Choroba wyeliminowała go z Dakaru