Kontrowersyjny Rosjanin bez kontraktu. Nagła zmiana decyzji
Artiom Seweriukin, który w kwietniu wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia na podium kartingowych mistrzostw Europy, nie cieszył się zbyt długo z kontrakt w ekipie finansowanej przez Charlesa Leclerca.
Chociaż wiele osób ze środowiska wyścigowego domagało się dożywotniej dyskwalifikacji dla Seweriukina, FIA jedynie pozbawiła nastolatka wygranej w Portugalii. Nie oglądaliśmy go jednak w kolejnych wyścigach, bo szwedzki zespół Ward Racing rozwiązał z nim umowę. Z kolei Włosi, którzy wydali mu licencję w obliczu wojny w Ukrainie i konieczności startów jako neutralny kierowca, cofnęli zgodę na starty Rosjanina z włoskimi papierami.
- Każdy zasługuje na drugą szansę w życiu, zwłaszcza jeśli dotyczy to młodych osób. Artiom z pewnością wyciągnął wnioski z tego, co wydarzyło się na początku 2022 roku i cieszymy się, że możemy mu pomóc w dalszej realizacji marzeń. Nie możemy się doczekać rozpoczęcia współpracy z nim - przekonywał jeszcze kilka dni temu Jordon Lennox-Lamb, szef ekipy kartingowej wspieranej przez gwiazdę Formuły 1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!Wydawało się, że w tej sytuacji kontrowersyjny Rosjanin dostanie drugą szansę w wyścigowym świecie. Jednak Lennox Racing ogłosiło właśnie przedwczesne zakończenie współpracy. "Zespół pragnie wyjaśnić, że umowa z Artiomem Seweriukinem została rozwiązana" - napisano w krótkim komunikacie prasowym.
Wpływ na decyzję brytyjskiej ekipy miał mieć sam Leclerc, który chociaż wykłada pieniądze na jej starty w kartingu, to nie był świadomy decyzji Lennoxa-Lamba. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych fani kierowcy Ferrari domagali się jego reakcji, sprzeciwiając się zatrudnianiu Rosjanina, który wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia na podium.
Decyzja Lennox Racing o rozwiązaniu kontraktu z 15-latkiem została odebrana pozytywnie we Włoszech, gdzie swoją siedzibę ma ekipa wspierana przez Leclerca.
Czytaj także:
Walentynki z Ferrari. Włosi już zaplanowali prezentację bolidu
Dramat młodego Polaka. Choroba wyeliminowała go z Dakaru