Kariera Micka Schumachera w F1 uratowana? Trwają rozmowy
W ostatnich tygodniach wydawało się, że Mick Schumacher może stracić miejsce w F1. Niemiec zaczął jednak prezentować bardziej dojrzałą jazdę i nie popełnia już tyle błędów, co na początku sezonu 2022. Dlatego może otrzymać nowy kontrakt.
Syna Michaela Schumachera publicznie krytykował nawet Gunther Steiner, co miało doprowadzić do nie najlepszych relacji pomiędzy szefem Haasa a kierowcą. Jednak sytuacja uległa zmianie, bo od kilku tygodni Niemiec prezentuje bardziej dojrzałą jazdę. Przełożyło się to na punkty zdobyte w GP Wielkiej Brytanii i GP Austrii.
Wprawdzie 12 punktów na koncie Micka Schumachera wydaje się niewielką zdobyczą w porównaniu do 22 "oczek" Kevina Magnussena, ale Duńczyk ma dużo większe doświadczenie w F1. Na dodatek Haas musi wziąć na własne barki to, że w kilku wyścigach sam pokpił sprawę i poprzez niewłaściwą strategię pozbawił Schumachera szans na miejsce w punktowanej dziesiątce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturzeWedług niemieckiego Sky, amerykańska ekipa zdała sobie sprawę, że kontynuowanie współpracy z Schumacherem ma sens i obecnie trwają rozmowy ws. przedłużenia kontraktu kierowcy na sezon 2023.
Wcześniej media donosiły, że bliski startów w Haasie jest Nico Hulkenberg, który po raz ostatni startował w F1 w roku 2019. Mimo to, doświadczony kierowca cieszy się dobrą renomą w padoku. Zwłaszcza że gdy jako rezerwowy Aston Martina dostawał szansę jazdy w pojedynczych wyścigach, nie schodził poniżej pewnego poziomu.
Zdaniem dziennikarzy Sky, Haas w tej chwili wybiera między Schumacherem a Hulkenbergiem, przy czym dość niespodziewanie to młodszy z kierowców jest opcją numer jeden. Dla Niemców to dobra wiadomość, bo nadal będą miały swojego reprezentanta w F1.
Czytaj także:
Mercedes bliski transferu kierowcy. To będzie zaskakujący ruch w F1
Były szef F1 poczeka na wyrok. Wraca sprawa zatajenia 650 mln dolarów