Valtteri Bottas liderem Audi w F1? Fin mówi wprost o swojej szansie
Audi w roku 2026 wejdzie do F1, nawiązując współpracę z Sauberem. Kierowcą tego zespołu jest obecnie Valtteri Bottas. Fin, pomimo 33 lat na karku, czuje się na siłach, aby być liderem nowego projektu i próbować walczyć o tytuł mistrzowski.
Alfa Romeo to tak naprawdę Sauber, który począwszy od sezonu 2026 stanie się zespołem Audi. Niemiecki producent zamierza nabyć 75 proc. akcji szwajcarskiej ekipy. - Nie mogę nic powiedzieć o Audi w tej chwili. Pojawienie się tej firmy w zespole niczego by dla mnie nie zmieniło - stwierdził 33-latek, który wcześniej spędził pięć lat w Mercedesie.
- Moje doświadczenia z Mercedesa są ważne. W fabrycznym zespole dowiadujesz się nie tylko, jak gigantyczna machina stoi za tym wszystkim, ale poznajesz też wszystkie mechanizmy niezbędne do sukcesu w F1 - dodał Bottas.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: genialna akcja 16-latka ze Śląska. Ale to zrobił!Fin wierzy, że dotrwa w F1 do sezonu 2026 i los da mu szansę powalczyć o tytuł mistrzowski na ostatnim etapie kariery. Biorąc jednak pod uwagę jego sytuację w Mercedesie, gdzie przegrywał wewnętrzną rywalizację z Lewisem Hamiltonem, wydaje się to mało prawdopodobne. - Musiałem się tam mierzyć z dużą presją - przyznał.
- Za każdym razem miałem tylko roczny kontrakt, więc nie wiedziałem nigdy, czy będę dalej w zespole czy nie. Sytuacja była do bani. Oczywiście, każdy kierowca w Formule 1 musi się mierzyć z ogromną presją, ale jest pewien limit, którego nie można przekraczać, bo w przeciwnym razie cierpi twoja wydajność - wyjaśnił.
Bottas w rozmowie z "Auto Bildem" nie chciał zdradzić, jak długi jest jego kontrakt z ekipą z Hinwil. Gdy Alfa Romeo chwaliła się pozyskaniem Fina, mówiło się o "wieloletniej umowie". W padoku F1 słychać głosy, że porozumienie ma obejmować maksymalnie rok 2024. - Realizujemy wspólnie projekt nakreślony na kilka lat do przodu - stwierdził fiński kierowca.
- Dłuższy kontrakt daje kierowcy niezbędne bezpieczeństwo, a także zaufanie. To, co proponujesz, wchodzi w życie, bo zespół cię słucha. Nie chcę używać terminu "kierowca numer jeden", ale czuję odpowiedzialność i zaufanie, jakie dała mi Alfa Romeo. Moja rola to znacznie więcej niż prowadzenie bolidu. W Mercedesie nie miałem takiego poczucia - wyjawił Bottas.
Czytaj także:
Kolejny transfer w F1. Młody Brazylijczyk przed życiową szansą
Robert Kubica rozprawia się z krytykami. "Czytam, że jestem za stary na starty w F1"