"Co za idiota!". Alonso zrównał Hamiltona z ziemią

Po starcie GP Belgii doszło do kolizji Lewisa Hamiltona z Fernando Alonso. Brytyjczyk popełnił błąd atakując po zewnętrznej i zahaczył o samochód rywala. Hiszpan jego postawę skomentował w ostrych słowach.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Fernando Alonso Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Sporo działo się po starcie GP Belgii. Sprawcą zamieszania okazał się Sergio Perez, który zaspał na polach startowych. W efekcie Meksykanin został wyprzedzony przez Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona, którzy wskoczyli na drugie i trzecie miejsce. Brytyjczyk dysponował lepszym tempem i chciał jak najszybciej wyprzedzić 41-latka.

Hamilton podjął się próby ataku po zewnętrznej, co zakończyło się dla niego fatalnie. Kierowca Mercedesa źle wymierzył odległość i zahaczył o lewe przednie koło samochodu Alonso, przez co jego maszynę podbiło w górę.

Początkowo siedmiokrotny mistrz świata F1 kontynuował jazdę, ale szybko otrzymał informację od inżyniera, że powinien się zatrzymać. Ostatecznie 37-latek zaparkował bolid na poboczu, wywołując neutralizację, a z jego samochodu zaczął wydobywać się siwy dym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Alonso nie miał z kolei problemów ze wskazaniem winnego kolizji. - Co za idiota! Zamknął mi drzwi po zewnętrznej! Mieliśmy fantastyczny start, ale ten gość potrafi tylko jeździć, gdy startuje jako pierwszy - powiedział przez radio kierowca Alpine, ostro krytykując Hamiltona.

Incydentem Hamilton-Alonso zajęli się sędziowie, ale ich dochodzenie zakończyło się bez kar dla któregokolwiek z kierowców. Trudno nie zgodzić się z tym werdyktem, bo o ile trzeba byłoby wskazać winnego w tej sytuacji, to byłby to Brytyjczyk. Tyle że kierowca Mercedesa sam się ukarał poprzez eliminację z wyścigu.

Wypadek Hamiltona w GP Belgii to podsumowanie fatalnego weekendu Mercedesa na Spa-Francorchamps. W sobotę, po tym jak Brytyjczyk zanotował aż 1,8 s straty do Maxa Verstappena, zdecydowanie o formie zespołu wypowiedział się Toto Wolff. Szef niemieckiej ekipy określił kwalifikacje w Belgii "najgorszymi od 10 lat".

Czytaj także:
Ferrari musi poszukać odpowiedzi. Gigantyczna przewaga Red Bulla
Ekipę F1 zalała fala hejtu. "Niektórzy posuwają się za daleko"

Czy jesteś zaskoczony słowami Fernando Alonso?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×