"Mam nadzieję, że się wreszcie opanuje". Jan Tomaszewski ma apel do Paulo Sousy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
zdjęcie autora artykułu

Jan Tomaszewski podczas Euro 2020 regularnie krytykował Paulo Sousę. Zarzucał mu zbyt częste roszady w składzie. Były bramkarz na łamach "Super Expressu" wystosował specjalny apel do selekcjonera reprezentacji Polski.

Przed Euro 2020 oczekiwania wobec reprezentacji Polski były duże. Celem minimum było wyjście z grupy, a marzeniem było powtórzenie rezultatu sprzed pięciu lat, gdy Polacy grali w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Turniej zakończył się jednak gigantycznym rozczarowaniem.

Polska odpadła już po fazie grupowej. Paulo Sousa miał odmienić grę naszej kadry, ale Biało-Czerwoni pod jego wodzą nie wygrali żadnego meczu, zdobywając tylko jeden punkt. Byli jedną z najsłabszych drużyn turnieju. Sousę regularnie krytykował Jan Tomaszewski.

Były bramkarz reprezentacji Polski miał za złe portugalskiemu szkoleniowcowi, że ten nie ma wybranej podstawowej jedenastki i zbyt często rotuje składem. Tomaszewski wystosował do Sousy specjalny apel przed meczami eliminacji mistrzostw świata.

ZOBACZ WIDEO: Trener Anglików wyłącznym winnym po porażce? "Zastanawiam się, jak to możliwe"

- Mam nadzieję, że Sousa się wreszcie opanuje i na pierwsze mecze we wrześniu wystawi jedną jedenastkę. Powtarzam, jedną jedenastkę, tę podstawową i będzie dokonywał zmian jeden do jednego - powiedział Tomaszewski.

Jego zdaniem od pierwszego wrześniowego meczu eliminacji MŚ 2022 z Albanią Polska musi grać jednym - podstawowym - składem. Uważa, że tylko zdobycie 9 punktów pozwoli zachować szansę na awans na mundial.

Tomaszewski zwrócił uwagę, że w kadrze brakuje mu Sebastiana Szymańskiego, który jednak nie cieszy się zaufaniem Sousy. - Dlaczego on nie był powołany, jak on jest w najlepszej jedenastce ligi rosyjskiej?! - dodał.

Polacy najbliższe trzy mecze eliminacji MŚ zagrają z Albanią (2 września), San Marino (5 września) oraz Anglią (8 września).

Czytaj także: Majewski w obronie Szpakowskiego. Oberwało się dyrektorowi TVP Sport "Nie do wiary". Jacek Kurski nie zostawił suchej nitki na reprezentacji Polski po Euro

Źródło artykułu: