Euro 2020. Koszmarna statystyka. Mówi wszystko o występie Polaków w pierwszej połowie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Kirill Kudryavtsev / Na zdjęciu: Bartosz Bereszyński i Kamil Jóźwiak w walce z Jakubem Hromadą
PAP/EPA / Kirill Kudryavtsev / Na zdjęciu: Bartosz Bereszyński i Kamil Jóźwiak w walce z Jakubem Hromadą
zdjęcie autora artykułu

Spora przewaga w posiadaniu piłki nic nie dała. Reprezentacja Polski w spotkaniu ze Słowacją do przerwy przegrywa 0:1. Co więcej, kadrowicze Paulo Sousy nie oddali ani jednego celnego strzału.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek mistrzostw Europy. Reprezentacja Polski do przerwy przegrywa 0:1. Wszystko za sprawą indywidualnej akcji Roberta Maka w 18. minucie. Piłka nieszczęśliwie odbiła się od Wojciecha Szczęsnego i trafiła do bramki.

Styl gry kadrowiczów Paulo Sousy w spotkaniu ze Słowacją nie powala. Biało-Czerwoni nie oddali celnego strzału. Co więcej, nie udało się stworzyć ani jednej dogodnej okazji, która pozwalałaby nam strzelić gola.

Mimo, że w linii pomocy mamy zawodników z takich lig jak Premier League, Serie A - nic to nie daje. Najlepszy napastnik na świecie, Robert Lewandowski nie był bliski zdobycia bramki. Snajper Bawarczyków często musi schodzić do środka pola.

Pierwsze spotkanie ze Słowacją jest bardzo ważne w kontekście walki o wyjście z grupy E. Reprezentację Polski czekają dwa trudne mecze. W sobotę (19 czerwca) z Hiszpanią, a następną środę (23 czerwca) ze Szwecją.

Zobacz też: Reprezentacja Polski zaczęła Euro 2020. Tak piłkarze wykonali hymn (WIDEO) Nikogo nie spotkał taki zaszczyt! Lewandowski pisze historię

ZOBACZ WIDEO: Były piłkarz reprezentacji zaskoczył. "Brzęczka zwolnili dziennikarze. Sousa to najemnik"

Źródło artykułu: