Grzegorz Lato zniesmaczony po sparingu z Islandią. "Lewandowski niewidoczny. Nie wiem, jak trener go ustawiał"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w meczu z Islandią
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w meczu z Islandią
zdjęcie autora artykułu

To nie jest tak, że jak mamy najlepszego napastnika świata, to od razu wyjdziemy z grupy. Trzeba będzie awans wybiegać, wywalczyć, wygryźć - komentuje dla WP SportoweFakty Grzegorz Lato po remisowym (2:2) sparingu kadry z Islandią.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska zremisowała z Islandią w Poznaniu 2:2, w ostatnim sparingu przed mistrzostwami Europy. Biało-Czerwoni dwukrotnie musieli gonić wynik, a remis wyszarpali w końcówce spotkania. Choć były dobre momenty w meczu, to można odczuwać niesmak i niepokój przed pierwszym meczem na Euro 2020 ze Słowacją. Grzegorz Lato nie jest do specjalnie zadowolony z postawy kadry Paulo Sousy. W rozmowie z WP SportoweFakty wskazuje, że defensywy obu drużyn popełniały błędy.

- Mam niesmak. Były błędy z obu stron, zwłaszcza w obronie. Przy pierwszej straconej bramce zawodnik rywali był niepilnowany. Nasi gracze chcieli złapać go na tak zwanym spalonym, lecz nieskutecznie. Z kolei gol na remis Piotra Zielińskiego padł także po wielkich błędach obrony rywali, rykoszetach - ocenia surowo król strzelców mundialu z 1974 r.

- Drugiego gola rywale zdobyli z dziecinną łatwością, napastnik, który zwiódł Krychowiaka, strzelał z kilkunastu metrów do bezradnego Szczęsnego. Dobrze, że to zremisowaliśmy. Nie jest to porywająca gra. W obronie są dziury - mówi nam były prezes PZPN.

Robert Lewandowski zagrał 81 minut, ale nie oddał nawet celnego strzału. Lato negatywnie ocenia występ kapitana reprezentacji. - Momentami był w ogóle niewidoczny. Nie wiem, jak go ustawiał trener, co i jak sugerował, w którą stronę ma się przemieszczać. Dziś przy bardzo wysuniętych obronach, nie da się wziąć piłki na 40. metrze, wykiwać wszystkich i uderzyć - komentuje.

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Ciężki turniej przed Polakami. "Dla mnie sukcesem będzie wyjście z grupy"

Z powodu kontuzji wypadł ze składu Arkadiusz Milik. Co prawda zostaliśmy z Karolem Świderskim, Jakubem Świerczokiem i Dawidem Kownackim, ale Lato jest pewny, że mocno odczujemy brak napastnika Olympique Marsylia. - Wszyscy mówią, że Robert jest we wspaniałej w formie. Ale tutaj brakuje, żeby inni z ataku dograli mu w tempo - stwierdza dla WP.

Król strzelców MŚ 1974 sugeruje, że Słowacja jest dużo lepszym zespołem od Islandii, nawet jeśli ma problemy kadrowe. Dlatego bardzo dużo będzie zależeć na turnieju od meczu z naszym południowym sąsiadem. Lato nie ukrywa, że jest sceptycznie nastawiony.

- To nie jest tak, że jak mamy najlepszego napastnika świata, to od razu wyjdziemy z grupy. Trzeba będzie na ten awans od pierwszej do ostatniej minuty ciężko pracować. Trzeba będzie wybiegać, wywalczyć, wygryźć to wyjście z grupy. Pierwszy mecz ze Słowacją będzie ważny. Jak go nie wygramy, będzie problem. Nieważne, jak to zrobią. Muszą stanąć na głowie, oddać zdrowie - ocenia z rozmowie z nami.

Lato chwalił zaangażowanie Tymoteusza Puchacza i zmianę Kacpra Kozłowskiego. Uważa, że 17-latek lepiej zaprezentował się od Grzegorza Krychowiaka. - Tak, dał dobrą, fajną zmianę, ale boję się o tego Krychowiaka. Nieraz nie przebiera w środkach, a to może nas drogo kosztować. Islandia momentami klepała sobie bez żadnego problemu, a my nie mogliśmy wprowadzić piłki na ich połowę - przyznaje.

Reprezentacja Polski uda się teraz do Sopotu, gdzie będzie jej baza na mistrzostwa Europy. Potem czekają Biało-Czerwonych boje w grupie E ze Słowacją (14 czerwca), Hiszpanią (19 czerwca) i Szwecją (23 czerwca).

- Nieraz było tak, że te sparingi przed turniejami wyglądały tak, jak teraz. Przed ważnymi spotkaniami ta gra nie wyglądała za dobrze, a później na turnieju było całkiem inaczej. Teraz jest parę dni na to, żeby złapać świeżość, odpocząć. Na pewno będą ćwiczyli stałe fragmenty gry, szybki kontratak, ale nie na pełnym obciążeniu. Zawodnik musi być świeży na taki turniej - dodaje.

Czytaj też: Zobacz bramkę Zielińskiego Tak brzmiał hymn w Poznaniu

Źródło artykułu:
Czy Polska wyjdzie z grupy na Euro 2020?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
gp56
9.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niby mamy zawodników , ale tylko niby. Taki p. Krychowiak robi za gwiazdę. Może w innej obsadzie faktycznie. Młodzi może są i dobrzy, ale na razie to tylko skromni rzemieślnicy. A my chcemy zr Czytaj całość
avatar
henryabor
9.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
'Najlepszy napastnik świata' wg. Laty, widoczny jest tylko wówczas, gdy drużyna gra nie niego, a on dobija.W dodatku uda mu się trafić we właściwe bramki ... światło.  
avatar
Maraczek
9.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
Bożek lewy wypromowany przez polskie media to piłkarz który do reprezentacji nic nie wnosi. Tak było jest i będzie. On mentalnie przygotowany jest do gry w bayernie gdzie gwiazdorzy a do repre Czytaj całość
avatar
Bogus C
9.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jestem zniesmaczony, że koleś, który zepsuł nam do spółki z Frankim EURO 2012 jest traktowany jako ekspert.  
avatar
IMPERATYW
9.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wszyscy się czepiają Roberta, który dwoił się i troił w obronie i pomocy, żeby w ogóle piłki dotknąć. To przecież po jego akcji strzeliliśmy bramkę. Problem jest inny i nikt go nie widzi. Otóż Czytaj całość