Bartosz Fabiniak dla Sportowych Faktów: Każdy chciałby pojechać na Euro

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Choć Widzew w rundzie jesiennej prezentował się przeciętnie, to <b>Bartosz Fabiniak</b> był jedną z jaśniejszych postaci w swoim zespole. Zauważył to nawet sam <b>Leo Beenhaker</b>, który powołał go na najbliższe spotkanie kontrolne z Estonią.

13 lutego zespół Widzewa wrócił do Łodzi ze zgrupowania, które miało miejsce w Turcji. Podopieczni Marka Zuba rozegrali cztery sparingi, w których trzykrotnie zremisowali i raz przegrali. Młody golkiper przyznaje, że obóz był udany: - Wydaje mi się, że każdy z zawodników zgrupowanie przepracował bardzo solidnie. Mam nadzieję, że do wiosennych rozgrywek będziemy dobrze przygotowani. Chciałbym, abyśmy zdobyli jak najwięcej punktów i spokojnie się utrzymali.

Jakiś czas temu zapadła decyzja w sprawie kary za kupowanie meczów przez łódzki klub. Został on zdegradowany o jedną klasę rozgrywkową, lecz widzewiacy starają się o tym nie myśleć. - Decyzja jest przygnębiająca, jednak my musimy robić swoje. Chcemy pokazać na boisku, że umiemy sobie zapewnić byt w pierwszej lidze. Atmosfera w zespole nie jest najlepsza - mówi nieszczęśliwy Fabiniak i dodaje, że przyjście Macieja Kowalczyka z Kolportera Korony Kielce jest bardzo dobrym ruchem: - Maciej to bardzo dobry zawodnik, także może być on bardzo dużym wzmocnieniem i myślę, że strzeli kilka goli dla Widzewa i pomoże w osiąganiu dobrych rezultatów.

W ostatnim meczu ligowym minionego roku Fabiniak doznał kontuzji żeber i został na miesiąc wyłączony z treningów. Dzisiaj może już on brać udział w zajęciach. - Do wznowienia Orange Ekstraklasy jest jeszcze trochę czasu, tak więc muszę wciąż pracować. Z pewnością czuję się lepiej, niż na początku przygotowań. Sądzę, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, by dojść do pełnej sprawności. Z pewnością wydarzenie, w którym doznałem kontuzji, w głowie jeszcze siedzi, ale powoli zapominam o tym - powiedział dla Sportowych Faktów Fabiniak.

27 lutego reprezentacja Polski rozegra mecz sparingowy z Estonią. Jednym z powołanych graczy jest właśnie bramkarz Widzewa. - Jestem bardzo szczęśliwy z powołania na ten mecz. Muszę pokazać się z jak najlepszej strony. To daje mi motywację, by dobrze reprezentować się w rundzie rewanżowej. Każdy chciałby pojechać na Euro i zrobię wszystko, by zdobyć jak najwyższą formę i swoją grą udowodnić, że zasługuję na wzięcie udziału w czerwcowych rozgrywkach - przyznaje 25-latek.

Nowym bramkarzem zespołu Zuba został niedawno Piotr Misztal. Wydaje się, że nie może on stanowić zagrożenia dla Fabiniaka, jednak nie lekceważy od żadnego ze swoich kolegów: - Zagrożenie jest zawsze. Jest nas już czterech i będę musiał pokazać, że zasługuję na występy w podstawowym składzie. Każdy bramkarz będzie chciał być numerem jeden.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)