Prezes PZPN krytycznie o esporcie. "To świadectwo pewnej patologii. Siedzieć godzinami i walić w joystick?"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / Michal Lepecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Agencja Gazeta / Michal Lepecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
zdjęcie autora artykułu

Wszystko wskazuje na to, że Zbigniew Boniek nie jest fanem esportu i prędko nim nie zostanie. Prezes PZPN skrytykował dyscyplinę, nazywając ją patologią.

W tym artykule dowiesz się o:

Swoimi przemyśleniami na temat esportu podzielił się Zbigniew Boniek, który nie przebiera w słowach i nazywa go patologią. Wszystko zaczęło się od wpisu Bogusława Leśnodorskiego, który na Twitterze coraz częściej wypowiada się na temat tej dyscypliny.

- Boguś bez jaj, esport to jest i będzie duża kasa, ale to także świadectwo pewnej patologii. Siedzieć godzinami i walić w joystick? - napisał prezes PZPN.

Wpis Bońka szybko doczekał się krytycznych odpowiedzi, nawiązujących do faktów z esportu. Paweł Książek, PR Manager ESL Polska przytoczył liczby, które pokazują popularność dyscypliny.

- A co powie Pan na to, że imprezę gier komputerowych w Katowicach przez pięć dni odwiedziło 173 tys. osób? Co Pan powie na to, że najpopularniejszych polskich graczy śledzi więcej osób niż 90 proc. zawodników Ekstraklasy? - pyta Książek.

Jeden z kibiców udostępnił również film z PGL Major: Kraków 2017, w którym została ukazana społeczność esportowa w naszym kraju i to, jak wyglądają wydarzenia w wypełnionych po brzegi największych halach w Polsce.

ZOBACZ WIDEO: "Izak": Gry komputerowe są trudniejsze do komentowania, niż piłka nożna

Źródło artykułu: