Manuel Charr broni się przed zarzutami dopingowymi, ekspert wyjaśnia

Manuel Charr kwestionuje pozytywne wyniki własnych badań antydopingowych, podpierając się przy tym negatywnym testem krwi. To jednak nie musi dla niego oznaczać oczyszczenia z zarzutów.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Manuel Charr Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Manuel Charr
22 września syryjski pięściarz reprezentujący Niemcy (31-4, 17 KO) miał walczyć w Kolonii z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO), lecz po znalezieniu w jego organizmie niedozwolonych środków pojedynek odwołano.

Pozytywny wynik dała próbka moczu 33-latka, tymczasem przeszedł on także badanie krwi i to dało rezultat ujemny. Manuel Charr uważa, że to świadczy na jego korzyść. - Teraz chcę dokładnie wiedzieć, w jaki sposób można zanieczyścić próbkę moczu, podczas gdy badanie krwi wyraźnie wskazało na wynik negatywny - oznajmił.

Głos w sprawie zabrał ekspert Flo Bauer, który podkreśla, że takie sytuacje się zdarzają. - Próbka krwi była testowana tylko pod kątem HGH (hormon wzrostu), a nie sterydów anabolicznych. Takie badanie ma kilka etapów i dopiero gdy wszystkie przyniosą wynik negatywny, próbkę można uznać za negatywną w calości. Tak samo działa to w drugą stronę - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Michał Kubiak o swoich problemach. "Były takie noce, że musiałem spać w pokoju z fizjoterapeutą"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×