Oświadczenie Andrzeja Wawrzyka. "Nigdy świadomie nie stosowałem zabronionej substancji"

Andrzej Wawrzyk po raz pierwszy zabrał oficjalnie głos po wykryciu w jego organizmie zakazanej substancji. Polak stracił szansę walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło
PAP / Adam Warżawa

25 lutego w mieście Birmingham w stanie Alabama Andrzej Wawrzyk miał rywalizować z Deontayem Wilderem. W stawce znajdował się pas mistrza świata WBC w wadze ciężkiej, ale w organizmie Polaka wykryto zakazany stanozolol. Krakowianin został wykluczony z największego wyzwania w karierze.

- Stanozolol jest typowym steroidem anaboliczno-androgennym. Zwiększa przede wszystkim siłę, dlatego stosowany jest przez zawodników sportów walki - tłumaczył dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski.

29-letni pięściarz zabrał po raz pierwszy oficjalnie głos w sprawie dopingowego zamieszania.

Oświadczenie Andrzeja Wawrzyka (pisownia oryginalna):

Szanowni Państwo,

w związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi w sprawie wykrycia przez VADA w moim organizmie substancji zabronionej oraz licznymi pytaniami o moje stanowisko w sprawie, chciałbym oświadczyć, że zamierzam podjąć wszystkie możliwe czynności w celu wyjaśnienia sprawy.

Tak samo jak Państwo tak i ja z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem do wiadomości wyniki analiz laboratoryjnych próbki "A" oraz "B". Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nigdy świadomie nie stosowałem żadnej substancji zabronionej, co więcej będąc uczestnikiem programu "WBC Clean Boxing Program", którego założeniem są niezapowiedziane kontrole antydopingowe, miałem pełną świadomość bycia poddawanym kontrolom antydopingowym w trakcie przygotowań do walki.

Zaplanowana walka z Wilderem była dla mnie najważniejszą walką w życiu, do której sumiennie się przygotowywałem, chcąc udowodnić swoją wartość pięściarską. Nigdy nie spodziewałbym się, że zamiast walki z Mistrzem Świata przyjdzie mi obecnie podjąć inną walkę – tym razem w zakresie udowodnienia, że nigdy świadomie nie zastosowałem substancji zabronionej.

Chciałbym również poinformować i potwierdzić, że niezwłocznie po wyniku próbki "A" przekazałem do laboratorium stosowane w trakcie przygotowań suplementy, w celu ich analizy pod kątem możliwości zanieczyszczenia wykrytą w moim organizmie substancją zabronioną. O wynikach analiz poinformuje niezwłocznie po ich otrzymaniu.

Ponadto mój sztab szkoleniowy kontaktował się Komisją do Zwalczania Dopingu w Sporcie, celem przeprowadzenia niezależnej analizy próbki "B", co jednak nie było możliwe ze względu na przepisy antydopingowe. W tej chwili czekam również na pełną dokumentacje związaną z wynikami analiz próbki "A" oraz "B", której do dnia dzisiejszego nie otrzymałem, a którą zamierzam również poddać weryfikacji.

Głęboko wierze, że wszystkie działania jakie zamierzam podjąć doprowadzą do wyjaśnienia niniejszej sprawy, co pozwoli mi na odzyskanie dobrego imienia, nie tylko wśród kibiców i środowiska bokserskiego, ale i całego sztabu szkoleniowego, a także mojej grupy promotorskiej.

Jednocześnie dla dobra sprawy, do czasu uzyskania wyników laboratoryjnych dotyczących badanych suplementów, nie zamierzam jej dalej komentować. Chciałbym również prosić kibiców oraz przedstawicieli mediów, by nie wydawali w mojej sprawie wyroku i nie osądzali mnie, do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy.

Andrzej Wawrzyk

Organizatorzy gali Premier Boxing Champions poszukują dla Wildera nowego rywala. Miejsce Wawrzyka zajmie prawdopodobnie Gerald Washington. W Alabamie zadebiutuje za to na amerykańskim ringu Izu Ugonoh, krzyżując rękawice z Dominickiem Breazealem.

ZOBACZ WIDEO: Stanowcze słowa Jędrzejczyk o prowokacjach rywalki: to były chore zagrywki
Czy Andrzej Wawrzyk w przyszłości otrzyma szansę walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×