Było 10 sekund do końca walki. Tylko spójrz, co się wtedy stało

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / DAZN Boxing / Nokaut Opetai na Zorro
Twitter / DAZN Boxing / Nokaut Opetai na Zorro
zdjęcie autora artykułu

Podczas sobotniej gali w Rijadzie efektownym nokautem popisał się Jai Opetaia. 28-letni Australijczyk nie dał żadnych szans Ellisowi Zorro, który już w pierwszej rundzie wylądował na deskach.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotni wieczór w Rijadzie odbyła się gala "Day of Reckoning: Fight Night". W jednym ze starć Jai Opetaia (24-0, 19 KO) mierzył się z Ellisem Zorro (17-1, 7 KO).

Opetaia przystępował do pojedynku podrażniony faktem utraty tytułu mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej. Organizacja nie wyraziła bowiem zgody na udział Australijczyka w gali w Arabii Saudyjskiej i z tego powodu formalnie odebrała mu pas. IBF domagało się od Opetai walki z oficjalnym pretendentem, Mairisem Briedisem. Łotysz był jednak kontuzjowany i nie mógł pojawić się na ringu, więc Australijczyk zdecydował się wystąpić w Rijadzie.

Opetaia zareagował w najlepszy możliwy sposób i w sobotę nie dał najmniejszych szans Zorro. Niedawny mistrz świata IBF rozprawił się ze swoim rywalem już w pierwszej rundzie. Na 10 sekund przed gongiem sędziowskim Australijczyk trafił Zorro lewym sierpowym.

[color=black]ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"

Potężny cios wylądował prosto na szczęce Zorro, który padł jak rażony gromem i niemal zawisł na linach ringu. Sędzia natychmiast przerwał pojedynek. Była to jednocześnie pierwsza porażka w karierze 31-latka. Dzięki efektownemu zwycięstwu Opetaia [/color]obronił pas magazynu The Ring w wadze junior ciężkiej. Akcja Australijczyka została później uznana za nokaut wieczoru.

– Byłem przygotowany na 12 rund, a nokaut przyszedł sam. Tu jest pięknie, cieszę się, że mogłem w tym uczestniczyć. Jestem gotów na kolejne wyzwania! - mówił po walce szczęśliwy Opetaia.

Czytaj też:

Joshua - Wallin: pełna dominacja. Narożnik uratował przed tragedią Dubois - Miller: ringowa wojna w Arabii Saudyjskiej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Genek1
25.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cały świat oprócz odbiorcy.  
avatar
Paweł Kacpura
24.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można zachwycać się ciosem?  
avatar
Nicky...
24.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co dalej bo tylko spojrzałem....