Sensacyjne doniesienia. Wilder walczył z poważną kontuzją?!

To był szalony pojedynek w Las Vegas. Deontay Wilder po pasjonującym pojedynku przegrał przez nokaut z Tysonem Furym. Trener tego pierwszego zdradził wielką tajemnicę.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Deontay Wilder i Tyson Fury PAP/EPA / Franck Bachini / Na zdjęciu: Deontay Wilder i Tyson Fury
Niesamowite rzeczy działy się podczas trzeciej już walki, jaką stoczyli ze sobą Deontay Wilder i Tyson Fury. W miniony weekend wszystkie oczy były zwrócone właśnie na tych dwóch bokserów.

Po pasjonującym starciu, w którym obaj bokserzy leżeli na deskach, finalnie lepszy okazał się Fury. Ten w 11. rundzie znokautował swojego rywala i obronił pas WBC wagi ciężkiej.

Według ESPN Wilder po przegranej walce został "ze względów ostrożności" przewieziony do szpitala w Las Vegas. Szybko jednak menadżer zawodnika poinformował, że wszystko z nim w porządku i nie musiał zostać w szpitalu na noc.

ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Czeczenii, Polski sędzia wkroczył do akcji
Teraz wychodzą jednak kolejne niesamowite historie związane z tym pojedynkiem. Trener Wildera Malik Scott twierdzi, że jego podopieczny walczył ze złamaną ręką! Ten widział się z nim po walce.

- Zabrałem go do pokoju. Widział go doktor, wszystko jest w porządku. Ma rozciętą wargę, złamał rękę, złamał palec albo kłykieć, ale życie toczy się dalej - cytuje Scotta w swoich mediach społecznościowych Michael Benson z radia talkSPORT.

Zobacz także:
Po brutalnym nokaucie Wilder trafił do szpitala! Znane są szczegóły
To wręcz nieprawdopodobne! Zobacz karty punktowe z Fury - Wilder 3

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×