Jak długa przerwa wpłynie na Adama Kownackiego? Polak nie ma wątpliwości
Rewanż Adama Kownackiego z Robertem Heleniusem zbliża się wielkimi krokami. Polak ponownie zmierzy się z Finem 9 października na gali w Las Vegas. Od ich pierwszej walki minęło aż 19 miesięcy. Co z formą pięściarza z Łomży?
"Babyface" był już o krok od mistrzowskiego starcia w wadze ciężkiej i potknął się na ostatniej przeszkodzie. W rewanżu nie może już sobie pozwolić na błędy, bo druga przegrana ostatecznie przekreśli jego ambitne plany oraz promotorów Polaka.
Warto jednak pamiętać, że druga walka Kownacki - Helenius była kilka razy przekładana, a łącznie minęło już 19 miesięcy od poprzedniego pojedynku. Czy Polak w pełni wykorzystał ten czas, aby poprawić błędy? O tym on sam opowiedział w rozmowie z portalem boxingscene.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienny moment na sparingu Chalidowa! "Coś poszło nie tak"32-latek jest faworytem bukmacherów w starciu z Finem. Podobna sytuacja była za pierwszym razem. Wówczas "Nordycki Koszmar" miał jeszcze mniejsze szanse na zwycięstwo niż obecnie.
- Nie przejmuje się długą przerwą, bo on miał taką samą. Wykorzystałem ten czas na swoją korzyść, trenując prawie bez przerwy i skupiając się na byciu w znacznie lepszej formie. Wzięliśmy kilka tygodni wolnego tu i tam, gdy walka została odsunięta, ale nigdy nie popadliśmy w złe nawyki - dodał Kownacki.
Jak na razie nie wiadomo, czy któraś z polskich stacji telewizyjnych pokaże galę z Las Vegas. W walce wieczoru po raz trzeci zmierzą się Tyson Fury i Deontay Wilder. Brytyjczyk będzie bronił mistrzowskiego pasa organizacji WBC w wadze ciężkiej.
Zobacz także:
"Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka
Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości