"Wstydźcie się". Narzeczona broni Krzysztofa Głowackiego po krytycznych wpisach w sieci

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram /  / Na zdjęciu: Anna Tomala i Krzysztof Głowacki
Instagram / / Na zdjęciu: Anna Tomala i Krzysztof Głowacki
zdjęcie autora artykułu

Lawrence Okolie bez problemu pokonał Krzysztofa Głowackiego. Polak został znokautowany w szóstej rundzie. Na boksera spadła lawina krytyki. Głos w sprawie zabrała Anna Tomala, jego narzeczona.

W tym artykule dowiesz się o:

"Główka" został zdominowany przez Lawrence'a Okolie, a fani i osoby publiczne nieco "przejechały" się po polskim pięściarzu. Zbigniew Boniek zasugerował nawet, że to był "po prostu wyjazd po kasę" - takich słów użył w mediach społecznościowych.

Byli też tacy, którzy bronili Głowackiego. Wśród nich znalazła się jego narzeczona Anna Tomala. Ta wystosowała solidny "apel" do wszystkich krytykujących.

"Krzysiu zrobił wszystko co w jego mocy, ciężko się przygotowywał i wierzcie mi pragnął wygrać najbardziej na świecie, chciał to zrobić dla Nas wszystkich" - napisała w swoich mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: "Słabo panowie". Jan Błachowicz o zagranicznym komentarzu jego walki

"Pamiętajmy, ze to jest boks, jeden cios może zaważyć na wszystkim, czasami są rzeczy, na które nie mamy wpływu, nie przeskoczymy ogromnych różnic fizycznych" - dodała komentując, że "Główka" był przygotowany na 100 procent.

Tym razem to ona skrytykowała tych, którzy "ruszyli" na Głowackiego. "Przykry jest fakt, że jest tak wiele osób które wypowiadają się krytycznie, wylewają swoje negatywne emocje, nie zważając na uczucia innych, wstydźcie się. Wchodząc do ringu pięściarze narażają swoje zdrowie, a nawet życie, przegrana jest dla nich wystarczająco dużym ciosem" - stwierdziła.

"Nim zechcecie dodatkowo dołożyć im pisząc pełne nienawiści komentarze, zastanówcie się co byście czuli na ich miejscu i zadajcie sobie pytanie, czy w swojej pracy zawsze jesteście niezawodni. Bądźmy dla siebie życzliwsi, bądźmy dla innych wsparciem, kiedy tego potrzebują, bo kopanie leżącego jest poniżej wszelkiej krytyki" - kontynuowała.

Przypomnijmy, że w nocy z soboty na niedzielę Lawrence Okolie znokautował Krzysztofa Głowackiego w szóstej rundzie i został nowym mistrzem świata organizacji WBO w kategorii junior ciężkiej. Dla "Główki" była to pierwsza walka od czerwca 2019 roku, kiedy to przegrał z Mairisem Briedisem po szeroko komentowanym i kontrowersyjnym zakończeniu.

Kochani bardzo dziękujemy, za miłe słowa pełne otuchy. Była to walka pełna emocji, Krzysiu zrobił wszystko co w jego...

Opublikowany przez Anię Tomalą Niedziela, 21 marca 2021

Zobacz także: "Po prostu, to był wyjazd po kasę". Twitter skomentował walkę Głowackiego "Po co pan pisze głupoty?". Artur Szpilka wkurzył się na Zbigniewa Bońka!

Źródło artykułu:
Zgadzasz się ze słowami Anny Tomali?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Tom
21.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
My kibice rozumiemy pani stanowisko na marginesie inne świadczyło by o pani braku zaangażowania w związek Pisząc jednak o tym czym pani chłopak się zajmuje zapomina pani że taki jest ten zawód Czytaj całość
avatar
Urs major
21.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż robić, kasa niedługo się skończy i zostaną drobniaki na waciki i silikon sanitarny.  
avatar
Krzysztof Nilewicz
21.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pani narzeczona niech pamięta, że akurat w zawodowym sporcie wyczynowym liczą się efekty i pieniądze. Jeśli facet trenuje całe życie i nie potrafi utrzymać balansu tułowiem przez dwie rundy a p Czytaj całość