W tym artykule dowiesz się o:
W sobotę (31 marca) Anthony Joshua pokonał Nowozelandczyka Josepha Parkera i zdobył pas kolejnej federacji - WBO. Mistrz świata wagi ciężkiej z Wielkiej Brytanii od dawna jest w posiadaniu pasów IBO, IBF i WBA). Wygrana Joshuy sprawiła, że medialne spekulacje na temat zakontraktowania pojedynku unifikacyjnego w królewskiej kategorii pomiędzy Brytyjczykiem i czempionem federacji WBC, Deontayem Wilderem znowu przybrały na sile.
- Rozmowy na temat walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej mogą się rozpocząć w przyszłym tygodniu (wypowiedź z niedzieli, 1 kwietnia - przyp. red.) - podgrzał emocje w wywiadzie dla BBC Radio 5 Barry Hearn, promotor Joshuy.
- To walka, której AJ bardzo chce. Myślę, że on chciałby, żeby doszło do niej jeszcze w tym roku. Sądzę, że Wilder powinien przyjechać na walkę na Wyspy, ponieważ te kilka tysięcy, które dostaje za swoje pojedynki, są niczym w porównaniu do nagród, które czekają na niego w walce z AJ-em - dodał menedżer mistrza olimpijskiego w boksie z Londynu w 2012 r.
Huraoptymizm w tej sprawie tonuje jednak inny z promotorów, Eddie Hearn (syn Barry'ego). Jego zdaniem, Wilder tylko deklaruje chęć zakontraktowania walki z Joshuą, a w rzeczywistości nie chce przyjąć żadnej oferty. Hearn dostrzega też inne niebezpieczeństwo w całym przedsięwzięciu. - Jeśli walka Joshua vs Wilder nie dojdzie do skutku w 2018 r., to federacje zaczną wymuszać na Brytyjczyku obowiązkowe obrony, co niesie za sobą ryzyko utraty pasa - ocenił Eddie Hearn, cytowany przez bbc.com.
Co jednak ciekawe, Wilder twierdzi, że to obóz Joshuy nie chce walki unifikacyjnej. Amerykanin ostatnio wrzucił do sieci film, na którym rzekomo dzwoni do promotora AJ-a i jednocześnie narzeka na to, że... ten nie chce z nim rozmawiać.
ZOBACZ WIDEO Adamek przed Polsat Boxing Night: trener zwariował
Czy w 2018 r. dojdzie do walki Joshua vs Wilder? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
