"Diablo" Włodarczyk: Nie po to trenowałem 18 lat, żeby przegrać z Czakijewem

Krzysztof Włodarczyk zapewnił na konferencji prasowej w Rosji, że 21 czerwca nie odda mistrzowskiego tytułu WBC Rachimowi Czakijewowi. Polak ma dużo szacunku do rywala, ale nie przestraszy się go.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło

"Diablo" po raz kolejny zdecydował się na walkę na terenie wroga. Tym razem jedyny polski mistrz świata wybierze się do Moskwy, która przypadła mu do gustu. - Polska praca oceniła, że jestem towarem eksportowym. Cieszę się, że jestem w tak pięknym kraju, w pięknej Moskwie.

31-latek docenia klasę oponenta, ale nie zamierza sprezentować pasa "Maszynie" z odległego Tobolska. - Czakijew jest rywalem bardzo klasowym. W końcu to mistrz olimpijski, jest ceniony. Nie po to trenowałem 18 lat, żeby oddać pas i przegrać - zaznaczył Włodarczyk, którego w stolicy Rosji będzie wspierała małżonka i najbliżsi przyjaciele.

Ciepłe słowa w kierunku naszego reprezentanta wystosował Czakijew. Pomimo braku złej krwi, mistrz olimpijski z Pekinu zachowuje pewność i wiarę we własne umiejętności. - Szanuję Krzysztofa za jego zasługi. Włodarczyk jest dobrym zawodnikiem, to będzie wyjątkowo ciekawy pojedynek. Wygrałem w Pekinie olimpijskie złoto. Moim celem jest kolejne zwycięstwo. Krzysztof jest wysoki, ma długi zasięg ramion - zaznaczył niepokonany na zawodowstwie pięściarz.

Trener Powietkina: Sprawimy Wawrzykowi ból w ringu, oby po wszystkim był zdrowy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×