Bił go jak worek treningowy. Sędzia nie mógł na to dłużej patrzeć
W wielkim stylu wrócił do ringu Alen Babić po tym, jak lekcję boksowania dał mu Łukasz Różański. Chorwat 11 miesięcy po klęsce zaliczył przekonywujące zwycięstwo podczas gali w Londynie.
Stawką tamtego pojedynku było mistrzostwo świata WBC wagi bridger. Babić długo nie mógł dojść do siebie. - To było tak, jakbym się rozgrzał i walka się skończyła. Nie wiem, co się stało mówił potem na nagraniu, które opublikował na Instagramie.
Zapis wideo z walki zobaczysz tutaj -->> To trzeba zobaczyć! Tak Polak został mistrzem świata [WIDEO]
Niemal rok po tym wydarzeniu Babić (12-1, 11 KO) wrócił na ring. I z powrotu tego może być bardzo zadowolony. W Londynie stanął do pojedynku z Stevem Robinsonem (6-3, 4 KO) i nie dał rywalowi szans.
Chorwat wygrał w 6. rundzie przez techniczny nokaut. Babić niemiłosiernie obijał rywala, aż sędzia zdecydował się wkroczyć i przerwać ten nierówny pojedynek. Co ciekawe rywal był mocno zdziwiony, co widać na zamieszonym na końcu materiału nagraniu.
Zobacz także:
Skandal na gali UFC. "Sędzia powinien odpocząć"
Ostrzega Polaka przed walką o pas. "Bardzo mocno bije"