Usyk wypłacił mu bonus. Polak podkreśla, że zyskał coś jeszcze
Ołeksandr Usyk szykuje się do walki z Tysonem Furym. Stawką będą wszystkie cztery pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Ukraińcowi w roli sparingpartnera pomaga ponownie Mariusz Wach. W rozmowie z "Super Expressem" zdradził, co zyskał dzięki Usykowi.
"Super Express" przekazał, że Wach pojawił się na obozie Ołeksandra Usyka w Hiszpanii już dwa miesiące temu. Jako jedyny sparingpartner jest obecny tam od samego początku.
- To miłe. Jak przyjechałem, byłem sam i tylko ja sparowałem z Usykiem - wyjaśnił "Wiking".
37-latek przyznał, że to bezcenne doświadczenie. Z Usykiem współpracuje nie po raz pierwszy. Wcześniej pomagał mu przygotować się do starcia z Danielem Duboisem.
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o kasę. Szef KSW odpowiada wprost- Takie sparingi to moja praca i jadę na nie, by zarobić, ale taki dodatkowy finansowy bonus za dobrą postawę w ringu to fajna rzecz - mówił.
Ważniejszy od premii jest jednak szacunek, na jaki zapracował sobie u pięściarza oraz jego sztabu. Trenerzy Ukraińca podchodzili do niego i chwalili go za jego postawę.
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury odbędzie się 17 lutego w Rijadzie. Stawką będą cztery pasy mistrzowskie oraz tytuł niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej. Ostatnim zawodnikiem, który dokonał tego osiągnięcia, był Lennox Lewis w 1999 roku, gdy wygrał z Evanderem Holyfieldem.
Czytaj także:
- Znamy kartę walk FAME 20! Dwa miliony złotych w puli turnieju z udziałem gwiazd freak fightów
- Znana para była o krok od rozwodu. Dalej są razem