Anton Szipulin wygrał sprint w Anterselvie

Daniel Ludwiński 18 Stycznia 2013, 16:07

W miejscowości, która polskim kibicom kojarzy się ze złotym medalem mistrzostw świata zdobytym przez Tomasza Sikorę, kluczem do odniesienia zwycięstwa okazało się bezbłędne strzelanie. Anton Szipulin na strzelnicy nie pomylił się bowiem ani razu i choć na trasie biegowej nie brakowało zawodników szybszych od niego, to i tak mógł fetować sukces. Jego wygrana oznacza, że trwa znakomity okres rosyjskiego biathlonu - niedawno w Oberhofie dwa zwycięstwa odniósł Dmitrij Małyszko, wygrała tam ponadto także sztafeta.

Obok Szipulina na podium stanęli jeszcze Emil Hegle Svendsen i Jakov Fak. Norweg i Chorwat nie popisali się na strzelnicy równie celnym okiem jak Rosjanin, jednak mimo zaliczenia jednej karnej rundy zmieścili się w czołowej trójce, gdyż bardzo dobrze pobiegli.

Na starcie piątkowego sprintu stanęło trzech Polaków. Znakomite strzelanie udało się Adamowi Kwakowi, lecz wolny bieg sprawił, że najlepszy z naszych zawodników zajął siedemdziesiąte czwarte miejsc. Łukasz Szczurek był osiemdziesiąty ósmy, a Łukasz Słonina dziewięćdziesiąty pierwszy.