Kolejne trzy osoby ruszają na szczyt K2. Wykorzystują okno pogodowe

Pierwsze w historii zimowe zdobycie K2 nie zdemotywowało kolejnych śmiałków. John Snorri, Muhammad Ali Sadpara oraz Sajid Ali Sadpara w niedzielę mają zamiar zdobyć szczyt. Ostatni z nich chce to zrobić bez tlenu.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
K2 Facebook / Marek Chmielarski / Na zdjęciu: K2
Islandczyk John Snorri oraz dwóch Pakistańczyków: Muhammad Ali Sadpara oraz jego syn Sajid Ali Sadpara, o godz. 21:00 czasu miejscowego, zaatakują szczyt K2.

Do bazy pod K2 zespół ten dotarł już 5 grudnia, to właśnie oni wyłożyli liny poręczowe do obozu 1. Na atak szczytowy zdecydowali się jednak dopiero teraz.

16 stycznia 10-osobowy zespół Szerpów zdobył po raz pierwszy w historii K2 zimą. To ostatnia góra, która zimą "broniła się" przed człowiekiem. Nirmal Purja był jedynym z członków wyprawy, który zdobył K2 bez tlenu z butli.

ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie ma wyjścia. "Pomoc od rządu praktycznie nie istnieje"

"Planujemy zdobycie szczytu około godz. 9:00 w poniedziałek (25 stycznia). Do obozu trzeciego dotrzemy w niedzielę, odpoczniemy, a atak szczytowy rozpoczniemy o godz. 18:00 w niedzielę. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nasza wyprawa zakończy się sukcesem. Jesteśmy podekscytowani i gotowi do ataku życia" - napisał na Facebooku Snorri.

Trzyosobowy zespół wykorzystuje tym samym okno pogodowe, do jakiego doszło na K2. Według serwisu wspinanie.pl w poniedziałek na szczycie ma wiać 35km/h, a z czasem wiatr ma się wzmagać, co nie jest dobrą wiadomością. Himalaiści są jednak dobrze przygotowani.

Sajid Ali Sadpara ma zamiar zdobyć K2 bez pomocy tlenu, jednak jak zapowiada, ze względów bezpieczeństwa będzie miał ze sobą butlę z tlenem. Przypomnijmy, że z 10-osobowej grupy, która kilka dni temu zdobyła K2, tylko Nirmal Purja szedł bez tlenu.

Czytaj też:
K2: Simone Moro skomentował sukces Szerpów. "Alpinizm nie jest spacerem po parku"
Zdobywcy K2 zimą już świętują. W Nepalu odbyła się ceremonia powitalna

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×