Kolejny dramat w górach. Na Annapurnie zaginął 49-letni himalaista
Wui Kin Chin z Malezji jest uczestnikiem większej grupy wspinaczy, która zdobyła nepalski ośmiotysięcznik. Nie wiadomo, dlaczego nie dotarł do bazy podczas zejścia.
Teraz docierają do nas kolejne niepokojące wieści dotyczące wspinaczki. Podczas wejścia na Annapurnę - to szczyt w Nepalu, wysokość 8019 m - zaginął Wui Kin Chin. Malezyjczyk utracił łączność z grupą podczas schodzenia. Poinformował o tym Mingma Sherpa, szef firmy organizującej wyprawę.
Wiadomo, że 23 kwietnia na szczyt dotarło co najmniej 32 wspinaczy z międzynarodowej grupy. Wszyscy, poza Malezyjczykiem, zeszli do obozu czwartego. Jego grupa liczyła 13 osób, jej przewodnikiem był francuski himalaista, Barobian Michel Christian.
ZOBACZ WIDEO Małgorzata Sulikowska: W głowę się pukamy. Budzi to we mnie wściekłość- Zawiadomiliśmy już służby ratunkowe, żeby zaczęły szukać Kin China - powiedział Mingma Sherpa. Jak podaje portal thehimalayantimes.com, zaginiony ma na koncie m.in. wejście w zeszłym roku na Mount Everest.
Annapurna uważana jest za jeden z najniebezpieczniejszych szczytów. Na jej zboczach zginęło niemal 80 osób. W październiku 2014 roku lawina zabiła u podnóża góry 29 osób, w tym wspinaczy z Polski.
CZYTAJ TAKŻE K2 dla Polaków: ważą się losy tegorocznej wyprawy. Czas biegnie, konkretów brak >>