Bundesliga: Przemysław Tytoń się nie popisał, ale nie był najsłabszy w drużynie
Po dwóch kolejkach Bundesligi polski bramkarz nie ma jeszcze na koncie spektakularnej interwencji, która uratowałaby VfB Stuttgart przed utratą gola.
Konrad Kostorz
Po debiucie w Bundeslidze Przemysław Tytoń nie zebrał pochlebnych recenzji. Sprokurowany przez niego rzut karny był decydującym momentem meczu VfB Stuttgart z 1.FC Koeln (1:3) i niemiecka prasa przyznała mu najsłabsze noty w zespole Alexandra Zornigera.
Od Tytonia słabszy w ocenie niemieckich mediów okazał się jedynie Florian Klein, który przy prowadzeniu VfB 2:1 otrzymał czerwoną kartkę i osłabił swoją drużynę. Niekorzystnie w stuttgarckim zespole wypadł również środkowy obrońca Timo Baumgartl, rozczarowali też pozostali obrońcy: Emiliano Insua oraz Adam Hlousek.
Bundesliga: Przemysław Tytoń znów pokonany trzykrotnie, HSV lepszy od VfB Stuttgart