Rewelacyjny moment startowy i dojazd Milika. Czech od razu był pierwszy i uciekł do mety po wygraną. Było blisko kraksy na drugim łuku pierwszego kółka. Douglas ostro wjechał pod Seiferta-Salka, którego wyprzedził, ale tym sposobem przeszkodził Nielsenowi, który spadł na czwartą pozycję. Na sam koniec jeszcze Nielsen próbował odbić punktowane miejsce rodakowi.

Rezerwa taktyczna: Douglas za Dula.

Wilki mecz wygrały, ale dalej pokazują ostre kły. Na pierwszym okrążeniu zapędy Douglasa pod bandą ostudził rozdrażniony Berge, a na końcu pierwszego okrążenia zdecydowanym manewrem Łoktajewa minął Wojdyło.

Wydawało się, że Wilki po raz kolejny uciekną na 5:1, jednak plany popsuł im Douglas. Australijczyk na prostej przeciwległej odpowiednio szybko wyprostował maszynę i za jednym zamachem przemknął obok Berge oraz Seiferta-Salka. Następnie pewnie prowadził do mety. Łoktajew miał kłopoty sprzętowe już od startu i do mety nie dotarł.

Podwójna rezerwa taktyczna: Łoktajew za Szlauderbacha i Grzelak za Teskę.

I ponownie po starcie było 5:1 dla gospodarzy. Zupełnie został za plecami wszystkich Łoktajew. Na dystansie nic się nie zmieniło poza tym, że miejscami zamienili się jeźdźcy PSŻ-u. Na koniec jeszcze Łoktajew przy samej bandzie szarżował i próbować cokolwiek zdziałać, ale bez skutku. Po meczu w Krośnie!

Niedługo po zwolnieniu taśmy było już 5:1 dla Wilków. Na drugim okrążeniu Nielsen na moment wyprzedził Krakowiaka, lecz ten od razu skontrował i z powrotem był drugi.

Atomowy start Łoktajewa spod bandy. Od razu był na pierwszej lokacie, choć szybki był Krakowiak, który nie tracił do Ukraińca zbyt wielu metrów. Ostatecznie nic się na trasie nie zmieniło.

Ostrzeżenie dla Łoktajewa za utrudnianie procedury startowej.

Dobry start Nielsena, który od razu zaczął się oglądać, gdzie jest Seifert-Salk. Ten napędził się przy bandzie na prostej przeciwległej i wyjechał na czoło stawki. Nielsen musiał ujmować gazu i na drugim łuku z jego mniejszej prędkości skorzystał Milik. Było więc 5:1 dla Wilków, choć Nielsen nie dawał za wygraną i gonił Czecha. Na ostatnim wirażu niewiele brakowało, by Nielsen uderzył w Milika i zanotował upadek.

Rezerwa taktyczna: Nielsen za Dula.

Świetnie Nielsen od startu, poprzez pierwszy łuk, na dystansie kończąc. Duńczyk minął Berge na początku biegu i uciekł do mety. Potem Francuz musiał uważać na napędzającego się Douglasa.

Ponownie lepszy start i dojazd gospodarzy. Od razu prowadzili podwójnie. Łoktajew po tym, jak wywiózł go pod samą bandę Milik, szybko przedarł się przed Teskę i próbował na trasie zmniejszać stratę do Seiferta-Salka. Ukrainiec na trzecim kółku był już całkiem blisko rywala. Ten nie popełnił błędu i dojechał do mety za plecami Milika.

Ze startu na 5:1 wyjechali krośnianie. Od razu do ataków przystąpił Nielsen i na końcu pierwszego okrążenia przedzielił on duet Wilków, mijając Berge. Duńczyk zbliżał się sukcesywnie do Bańdura, by na drugim łuku trzeciego okrążenia po ataku "piką" wyprzedzić juniora, który następnie nie był już w stanie niczym odpowiedzieć. Świetna postawa Nielsena!

Imponująco spisuje się Douglas. Australijczyk wygrał po raz drugi dziś, prowadząc znów od początku do końca. Za nim jechał duet Wilków, ale na pierwszym łuku drugiego okrążenia w kłopoty wpadł Krakowiak, który stracił na moment płynność w jeździe. Z okazji od razu skorzystał Dul.

Bieg przerwany. Na drugim łuku trzeciego okrążenia upadek zanotował Dul, który jechał ostatni i próbował atakować Świercza. W momencie zdarzenia 4:2 prowadziły Wilki.

Dul po chwili wstał o własnych siłach i zmierza do parku maszyn. Decyzją sędziego to on został wykluczony.

Powtórka. Bardzo dobrze wyruszył spod taśmy Grzelak, lecz już na wyjeździe na prostą przeciwległą wyprzedził go napędzony Seifert-Salk.

Ponownie o wszystkim zadecydował start i pierwsze metry. Krakowiak próbował zmniejszać stratę do Łoktajewa na dystansie, ale niewiele ostatecznie zdziałał.

Wyścig bez historii. Tylko na początku wyścigu Bańdur próbował podjeżdżać Grzelaka.

Ostrzeżenie za utrudnianie procedury startowej otrzymał Świercz.

Kolejność ustalona po wyjeździe z pierwszego wirażu, choć Nielsen do końca mocno naciskał na Milika, przegrywając z nim nieznacznie.